Według reżyserki „Niewinnych” wydarzenia przedstawione w filmie zostały oparte na faktach. Jednak w rzeczywistości z faktami nie mają one nic wspólnego.
W żadnej z klauzurowych wspólnot benedyktynek nie doszło do wydarzeń pokazanych w filmie. Ani podczas wojny, ani po wojnie. Benedyktynki nie miały i nie mają klasztoru w okolicach, gdzie rozgrywa się akcja filmu. Również postać matki przełożonej jest tworem fantazji reżyserki i doskonale wpisuje się w popularną w mediach i sztuce współczesnej narrację o złych przełożonych, którzy na różnych szczeblach kierują wspólnotą Kościoła.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.