Większość elementów architektonicznych zwieńczenia ołtarza Wita Stwosza, które do tej pory uważano za XIX-wieczne rekonstrukcje, to gotyckie oryginały - wynika z badań przeprowadzonych podczas konserwacji tego zabytku.
Jednym z odkryć jest namalowana farbą data 1868 z czasów renowacji ołtarza prowadzonej z udziałem Jana Matejki.
W czwartek w Bazylice Mariackiej w Krakowie oficjalnie rozpoczął się drugi sezon prac badawczych i konserwatorskich przy ołtarzu, a dotychczasowe efekty zaprezentowano komisji Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK).
"90 proc. elementów architektonicznych konstrukcji zwieńczenia to są pierwotne elementy gotyckie" - mówił kierujący zespołem konserwatorskim dr Jarosław Adamowicz z krakowskiej ASP. Wcześniej przypuszczono, że większość tych elementów zostało wymienionych lub dodanych podczas konserwacji w XIX wieku. Tymczasem podczas specjalistycznych badań okazało się, że z tego czasu pochodzą tylko drobne elementy snycerskie, a baldachimy, kolumny, pinakle, sterczyny są gotyckie.
Prace konserwatorskie są prowadzone w zorganizowanej na terenie bazyliki mariackiej roboczej pracowni. Rzeźby zdjęte ze zwieńczenia ołtarza są oczyszczane przy użyciu najnowocześniejszych, nieinwazyjnych technik. Wykonano także ich zdjęcia w podczerwieni i świetle ultrafioletowym.
Część elementów architektonicznych zwieńczenia została poddana tomografii komputerowej w Instytucie Odlewnictwa w Krakowie. Naukowcy planują przebadanie w ten sposób figur dwóch aniołów, a w dalszym etapie także rzeźb św. Stanisława i św. Wojciecha. Jednak ze względu na rozmiar tych dwóch figur, które mają ponad 2 metry, konieczne będzie wybudowanie na czas badania dodatkowej konstrukcji.
Jak mówił dr Jarosław Adamowicz, po konserwacji lekko zmieniona będzie kolorystyka ołtarza. "Podczas konserwacji pod kierownictwem prof. Mariana Słoneckiego (1946-49 - PAP) mocno przemalowano rzeźby i elementy architektoniczne. W zwieńczeniu np. błękit będzie najbardziej widoczny w baldachimach nad rzeźbami. Przed konserwacją żagle tych baldachimów bardzo odbiegały od pierwotnej kolorystyki, dlatego, że były pomalowane ultramaryną, a pierwotnie były wykonane na podkładzie czerni z błękitem, który nazywa się +smaltą+, czyli jest błękitno-szary, bardziej stonowany" - wyjaśnił Adamowicz.
Podkreślił, że w trakcie prac odsłaniana jest pierwotna, gotycka kolorystyka szat i karnacji postaci. Nie będzie ona ponownie przemalowywana ani odnawiana, a konserwatorzy uzupełnią jedynie punktowo te miejsca, w których koloru nie ma w ogóle. "Generalnym założeniem jest zbliżenie się do pierwotnego stanu wizualno-estetycznego. Chcemy jak najbardziej oddać to, co przedstawił Wit Stwosz, ale widoczny musi być także czas, bo czas to też artysta" - podkreślił prof. Ireneusz Płuska, zastępca dyrektora Międzyuczelnianego Instytutu Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki.
W tym roku ma się zakończyć konserwacja zwieńczenia, trwają prace przy odwrociu ołtarza, a w 2017 r. mają ruszyć badania i renowacja jednego z jego nieruchomych skrzydeł.
W czwartek mija 70 lat od uroczystości w Sukiennicach, podczas której przedstawiciele władz amerykańskich oficjalnie przekazali władzom polskim odnaleziony w Norymberdze ołtarz, a władze oddały go Kościołowi Mariackiemu.
Na zaplanowane w tym roku prace potrzeba prawie 3 mln zł. Parafia uzyskała ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa 2 mln zł dotacji, a reszta potrzebnej kwoty to środki miasta, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz parafii.
Proboszcz parafii mariackiej ks. dr Dariusz Raś podkreślił, że jest bardzo zadowolony z tego, że udało się zapewnić w tym roku finansowanie konserwacji ołtarza. "W mojej ocenie wybraliśmy bardzo dobrego wykonawcę, pewnie najlepszego w Polsce, ponieważ jest to wykonawca związany ze środowiskiem uniwersyteckim, szkolącym konserwatorów i możemy być pewni, że jeśli szkoli konserwatorów, to wykonuje prace z najwyższą pieczołowitością" - powiedział ks. Raś.
Ołtarz Wita Stwosza jest jednym z najwspanialszych przykładów sztuki gotyckiej w Europie. Powstał w latach 1477-1489. Jego konstrukcja jest wykonana z drewna dębowego, rzeźby - z drewna lipowego.
Kompleksowe badania i konserwacja ołtarza Wita Stwosza rozpoczęły się w październiku zeszłego roku. Mają kosztować w sumie 13 mln 720 tys. zł. Prowadzi je wyłoniony w konkursie Międzyuczelniany Instytut Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki warszawskiej i krakowskiej ASP.(PAP)
wos/ mhr/
To odpowiedź na papieską zachętę do ukazywania punktów wspólnych wiary i kultury.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.