Na ulicy coraz częściej można spotkać ludzi z telefonami w dłoniach, których ogarnął szał łapania japońskich stworków. Na Pokemon Go poświęcają więcej czasu niż na Facebooka.
Leniwe popołudnie przed warszawskim centrum handlowym Arkadia. Grupa kilku osób ze smartfonami wymienia spostrzeżenia: „Mam Pidgeya!”; „A ja Rattata!”. Sam próbuję złapać Vulpixa, ale ubiega mnie jakiś mężczyzna, który pewnym ruchem palca na ekranie telefonu przesuwa Poke Balla w kierunku stworka. Jako świeżo upieczony gracz zostaję z niczym, ale trudno, trzeba szukać dalej. Niezorientowany w cyfrowej rzeczywistości obserwator tej sceny mógłby zapytać: „O co w tym wszystkim chodzi?”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Artyści słynnego Teatro alla Scala w radomszczańskich ogrodach franciszkańskich.
"Przez lata zbudowaliśmy relacje i dziś uczestnicy Pol’and’Rock nas szukają".
Był to czas modlitwy, rozmów o wierze, ale też zabawy i okazji do spotkania z ciekawymi gośćmi.