To płyta paradoksalna.
Do góry nogami. W rozpędzonym, gnającym na oślep świecie, który wysyła na lewo i prawo jeden komunikat: „Kupuj!”, wezwania w stylu „wśród ran moje rozkosze, w pogardzie szczęście całe, w ubóstwie moje skarby”, brzmią jak dewizy nie z tej ziemi. Bo są nie z tej ziemi.
Dwupłytowy album zatytułowany „Bóg sam wystarcza” to muzyczny projekt powstały na podstawie poezji świętych Karmelu (św. Teresy od Jezusa, św. Jana od Krzyża, św. Teresy od Dzieciątka Jezus, bł. Elżbiety od Trójcy Świętej). To poezja najczystszej próby, absolutna ekstraklasa literatury mistycznej, pełne tęsknoty hymny tych, którzy „pozwolili się uwieść”.
Jak to dobrze, że inicjatorzy projektu odkurzyli te teksty i ubrali je w porywającą muzykę!
Partie chóralne wykonuje prowadzony przez o. Mariusza Wojtowicza, karmelitę bosego, pomysłodawcę albumu, zespół Twoje Niebo. Jan Kowalski przyzwyczajony do języka marketingowej walki i handlowej potyczki Żabek z Biedronkami może mieć początkowo kłopot z adaptacją tekstu. Wystarczy się jednak zatrzymać i wsłuchać.
Gdy Mojżesz zstępował z góry Synaj, nie wiedział, że skóra na jego twarzy promieniała na skutek rozmowy z Panem. Tu jest podobnie. Te teksty świecą. Przypominają: „Nie szukaj na zewnątrz. Zachwyć się Tym, który jest w tobie! Masz już wszystko”. „Nie trwóż się, nie drżyj wśród życia dróg, tu wszystko mija, trwa tylko Bóg”.
Czy to nie uspokaja?
*
Poezje z Karmelu "Bóg sam wystarcza". Wydawnictwo Karmelitów Bosych, 2016 r.
Teresa 500
Bóg sam wystarcza vol. 1
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...