Piąta góralska Pasterka w kościele MB Pocieszenia w Bielsku-Białej-Straconce zgromadziła tłumy parafian i gości. Mszy św. przewodniczył ks. dr Marek Studenski, a kolędy wykonał zespół liczący ponad 60 muzyków.
- Chcemy wyrazić naszą radość, że narodził się Bóg, dzięki któremu tu jesteśmy, a bez którego może dzisiaj mielibyśmy pełne brzuchy, ale puste serca. Boże, dziękujemy Ci za to, że tak umiłowałeś ten świat, że dałeś nam swojego Syna, aby przyszedł i nas zbawił - aby dał nam nadzieję. Za całą miłość, którą objawiłeś tej nocy, uwielbiam Ciebie, Boże - mówił ks. Ryszard Knapik, administrator parafii w Straconce.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Ks. Ryszard Knapik, administrator parafii w Straconce
Dziękując wszystkim uczestnikom Pasterskiej Mszy Świętej w kościele w Straconce, ks. Knapik podziękował zwłaszcza ks. Studenskiemu, wikariuszowi generalnemu, za przybliżenie tajemnicy tej nocy, tego wszystkiego, co stało się w Betlejem, a muzykom zgromadzonym wokół ołtarza - za wspólną modlitwę i śpiew dla Jezusa Chrystusa.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Pasterce w Straconce przewodniczył ks. dr Marek Studenski, wikariusz generalny
- Niech bożonarodzeniowe błogosławieństwo umocni, ugruntuje i utrwali w nas to wszystko, co Pan wlał w nasze serca podczas tej Eucharystii - życzył ks. Studenski, a po błogosławieństwie długo jeszcze zgromadzeni w świątyni kolędowali wspólnie z muzykami.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Anna i Michał Dobijowie w czasie góralskiego kolędowania...
Nie zabrakło również kolędniczych powinszowań, i to w kilku tradycyjnych wersjach, w tym też współczesnej, zawierającej góralskie życzenia, "coby się laptopy nie zawiesiły, a komórki zasięgu nie traciły - i cobyście mieli nawigację, ino z takim programem, coby was zaprowadziła prosto do Jezuska. Amen!".
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
W gronie muzyków kolędował też Paweł Golec...
- Widać, jaką radość wnosi to góralskie kolędowanie do naszego przeżywania Bożego Narodzenia. Tu trzeba być i ci, którzy nie byli, nie słyszeli, mogą żałować - mówi ks. Knapik, zapraszając do wspólnego kolędowania na następnej Pasterce w Straconce.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Tradycyjne kolędy i pastorałki śpiewane były w Straconce przy akompaniamnecie starych instrumentów
Kapela góralska Straconka, która już po raz piąty czuwała nad przygotowaniami do tego kolędowania, do wspólnego zagrania i zaśpiewania Bożej Dziecinie zaprosiła ponad 60-osobową gromadę muzyków. Zabrakło w niej wprawdzie zapowiadanego wcześniej Łukasza Golca z synem, ale za to pojawił się parafianin Paweł Golec z trombitą. - Jak zawsze, staraliśmy się do tego solidnie przygotować. Próby trwały półtora miesiąca, żeby wszystko zabrzmiało w kościele jak należy, ale każda próba to też dla nas bardziej przyjemność niż nauka - mówią Anna i Michał Dobijowie z kapeli Straconka. - Cieszymy się, że to śpiewanie się rozwija. Nam daje ono bardzo dużo radości. Tak przeżywa to cała nasza pasterkowa orkiestra, bo nikt z nas nie ma wątpliwości, że trzeba zagrać na chwałę małemu Jezuskowi najpiękniej, jak potrafimy...
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...