8 czerwca 1991 roku w czasie IV Pielgrzymki do Polski, Jan Paweł II wygłosił przemówienie do twórców kultury zgromadzonych w Teatrze Narodowym. Słowa Papieża odnoszą się do twórców pracujących w różnych dziedzinach kultury, również związanych ze światem filmu, dlatego też przedstawiamy je w tym miejscu.
Dziękuję więc serdecznie za zaproszenie oraz za uwerturę muzyczną naszego spotkania. Gościnność, jakiej doznaję, oraz rodzima muzyka Stanisława Moniuszki - fragment opery Halka - sprawiają to szczególne odczucie czegoś, co bliskie jest sercu. Wyrazy wdzięczności za te chwile wzruszenia kieruję do wszystkich uczestników spotkania, do organizatorów i wykonawców. Dziękuję dyrektorowi Teatru Wielkiego Opery i Baletu w Warszawie, panu Jerzemu Bojarowi, orkiestrze tegoż teatru pod dyrekcją pana Andrzeja Straszyńskiego oraz soliście, panu Adamowi Zdunikowskiemu.
2. Przytoczona wypowiedź Soboru słusznie może uchodzić za syntezę chrześcijańskiej prawdy o człowieku. Prawda ta zakorzenia się w pierwszych zaraz rozdziałach Księgi Rodzaju, która mówi o stworzeniu człowieka na obraz i podobieństwo Boga. Ta prawda doznała pogłębienia w Ewangelii. Kiedy Pan Jezus modli się do Ojca, "aby wszyscy stanowili jedno (...), tak jak i My jedno stanowimy" (J 17,21-22), otwiera przed rozumem ludzkim niedostępne perspektywy - odsłania mianowicie tajemnicę trynitarną: Bóg w absolutnej jedności swego Bóstwa jest równocześnie Trójcą, czyli Komunią Osób: Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Równocześnie zaś Chrystus w nowy sposób wyjaśnia, na czym polega owo podobieństwo człowieka do Boga, znane już z Księgi Rodzaju. Oto jedności Osób w Bogu ma odpowiadać "jedność synów Bożych zespolonych w prawdzie i miłości" (por. Gaudium et spes, 24). Podobieństwo takie jest możliwe właśnie dlatego, "że człowiek - jedyne na ziemi stworzenie, którego Stwórca chciał dla niego samego - nie może inaczej odnaleźć siebie w pełni, jak tylko przez bezinteresowny dar z siebie samego".
Podobnie jak przez absolutnie bezinteresowny dar Ojciec i Syn wraz z Duchem Świętym bytują w jedności Bóstwa - jako Komunia Osób, podobnie i człowiek nie inaczej spełnia siebie samego jak przez "bezinteresowny dar". Ów dar stanowi pełną aktualizację celowości, która jest właściwa człowiekowi - osobie. Jego autoteleologia polega więc nie na tym, aby być "dla siebie", zamykać się w sobie w sposób egoistyczny - ale aby być "dla innych", być darem. Chrystus jest niedościgłym, a równocześnie wciąż najwyższym wzorem takiego człowieczeństwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...