Do stałych wystaw muzeum historycznego w Nysie dołączyła ekspozycja poświęcona procesom czarownic, jakie w XVII wieku licznie odbywały się na obecnym polsko-czeskim pograniczu.
Historia związana z czarownicami może stać się turystyczną atrakcją polsko-czeskiego pogranicza. Wytyczono już "szlak czarownic", biegnący od strony czeskiej z miejscowości Mohelnice przez Sumperk, Jesenik, Zlate Hory do polskich Głuchołaz, Nysy, Otmuchowa i Paczkowa, gdzie kończy się przed Domem Kata. Na zbudowanie szlaku przeznaczono prawie 500 tys. euro z funduszy europejskich.
Warto przypomnieć, iż na początku tego roku, w Salzburgu, miejsce miała premiera filmu dokumentalnego, przypominającego historię XVII-wiecznych, austriackich procesów o czary. Debiutująca w roli reżyserki Sabine Bauer opowiedziała historię czarownika Jackla oraz spalenia i zamęczenia 138 osób – ostatnich ofiar tzw. procesów czarownic w środkowej Europie.
Czarownik Jackl był synem żebraczki i włóczęgi Barbary Kollerin, którą oskarżono o rozbicie i kradzież kościelnej skarbonki. W czasie przesłuchania wskazała ona jako winnego swego syna, który miał się też parać czarną magią. Na Barbarę wydano wyrok śmierci, syna natomiast zaczęto poszukiwać.
Ten ostatni tymczasem miał zgromadzić wokół siebie grupę około 150 żebraków, rzezimieszków i złodziei, z którymi grasował w okolicach Salzburga. Po schwytaniu grupy, tylko kilku osobom z jego bandy udało wybronić się przed sądem. 138 z nich skończyło na stosie, szubienicy lub gilotynie. Najmłodszy ze skazanych miał 10 lat.
Współcześni historycy wskazują, że w całej historii kwestie związane z magią i konszachtami z diabłem były tylko pretekstem dla ówczesnych władz Salzburga, a dostojnikom najprawdopodobniej chodziło tylko o to, by pozbyć się problemu biedoty na swoim terytorium. Reżyserka, podczas prac nad filmem, korzystała nie tylko z dokumentów historycznych, ale i z tekstu sztuki teatralnej Felixa Mitterera „Dzieci diabła”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...