Za ile do ślubu? Do zakochania jeden krok, ale do wesela kroków znacznie więcej. Niestety, niemal na każdym z nich potrzebne są coraz większe sumy pieniędzy.
Poznali się zupełnie przypadkowo i od razu coś drgnęło. Postanowili się pobrać. Nie chcieli zbyt długo czekać, więc zaczęli rozglądać się za salą weselną. Jedne były zbyt drogie, inne zbyt daleko, a niemal we wszystkich wybór terminów bardzo ograniczony. Ostatecznie wybrali salę, która była blisko i za przystępną cenę. Niestety, po sezonie. Ich ślub i wesele odbyły się późną jesienią. I też było pięknie, choć marzyli o późnym lecie, ale nie udało się. Takich historii bez wątpienia jest coraz więcej. Już od kilku lat swoje rodziny zakłada demograficzny wyż, a że sal weselnych ciągle nie jest zbyt wiele, stąd ceny z każdym rokiem są wyższe, a najlepsze terminy już dawno zarezerwowane.
Kłopot z wakacjami
Od 130 do 220 złotych od osoby za jeden dzień – tak mniej więcej kształtują się ceny sal weselnych na Śląsku. – W cenie są ciepłe dania, zimna płyta, sałatki, a nawet szampan – zachęca kierowniczka jednej z sal w Bytomiu. Dodaje, że we własnym zakresie należy zadbać o alkohol i ciasta. Ewentualnie może pośredniczyć w zakupie win i wódki, jednak w ich cenie przemyca marżę. Ostatecznie bez napojów oferuje widełki od 130 do 150 zł, a końcowe wyliczenie kosztów ma zależeć od wybranego menu. Informuje też, że sala jest niewielka, za to są wolne soboty w czerwcu tego roku.
Większe problemy z letnimi terminami są w pojemniejszej sali w okolicach Tarnowskich Gór. – W wakacje wchodzi w grę tylko jedna sobota sierpnia, a wcześniej 15 maja. Inne letnie soboty już dawno mamy zajęte – przekazuje w rozmowie telefonicznej osoba odpowiedzialna za organizację przyjęć. Odpowiedź na pytanie o cenę przyprawia wręcz o zawrót głowy: 200–220 złotych. I znowu bez: alkoholu, ciast i tortu. Za to z chlebem, który posłuży do staropolskiego przywitania „chlebem i solą”.
A może w piątek?
Wolnych letnich terminów nie ma także w sali w Zabrzu. - Jak widzę w kalendarzu, najwcześniej możemy przyjąć wesele na październik. Oczywiście jeżeli mówimy o sobotach. Ale możemy na przykład zaproponować piątek i to nawet wakacyjny. Będzie taniej niż w październiku w sobotę - pada zachęta gospodarza miejsca. Takie pokusy zdarzają się coraz częściej. Sale weselne, chcąc zwiększyć swe obroty, organizują wesela również w piątki. Tu jednak pojawia się dość istotny problem. Ważny z punktu widzenia katolika, bo piątek to dzień postu i pokuty, w którym zakazuje się organizacji hucznych imprez.
Czasem w wyjątkowych sytuacjach można ubiegać się o dyspensę, czyli rozluźnienie kanonicznego przepisu o poście. – Taką decyzję może wydać ksiądz biskup, ordynariusz miejsca, do którego kieruje się stosowną prośbę – wyjaśnia dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii w Gliwicach ks. dr Krystian Piechaczek. – Przy czym musi zachodzić poważna przyczyna. Nie może być nią brak sobotnich terminów w dobrym sezonie – dodaje. Ponadto, jeżeli już narzeczeni otrzymają dyspensę, muszą zobowiązać się do „zastępczej” pokuty.
– Bo dyspensa to nie jest zwolnienie z postu. Dlatego z narzeczonymi uzgadnia się, jak będzie wyglądała praktyka pokutna w zastępstwie rozluźnionego dla nich przepisu. Może to być wspólna modlitwa, złożenie ofiary na rzecz potrzebujących lub inne pobożnościowe czy charytatywne czyny – mówi ks. Piechaczek.
Warto zainwestować w muzykę
Znalezienie odpowiedniej Sali weselnej, a do tego jeszcze w dobrym terminie, to najdroższy punkt w przygotowaniach do zabawy. Inne są znacznie tańsze, za to jest ich bardzo dużo. Jeden z najważniejszych wydatków to orkiestra. Dobra pomoże rozruszać nawet największych nudziarzy, kiepska zniechęci wytrawnych tancerzy. Często w ramach oszczędności zatrudnia się didżeja, który z reguły jest lepszym i tańszym rozwiązaniem niż fałszująca grupa pseudomuzyków. Ceny wahają się od 600 (w przypadku didżeja) do nawet 3000 złotych (czteroosobowa orkiestra). W przypadku poprawin dolicza się najczęściej jeszcze połowę ceny. Nieco mniej żądają kamerzyści i fotografowie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...