Od kilkunastu lat polscy muzycy chrześcijanie zjeżdżają się z całej Polski, by przez kilka dni pomodlić się, pogadać i przede wszystkim wspólnie pograć.
Kiedyś wypełniali szczelnie wielki Dom Podhalan w Ludźmierzu. To tu swe korzenie mają popularne dziś grupy New Life M., szczeciński chór Deus Meus, a nawet obchodzący w tym roku dziesiąte urodziny „Tymoteusz”. Przez ostatnie lata ich dźwięki słychać w Gródku nad Dunajcem. Spotkania Muzyków Chrześcijan, od kilku lat znane jako „Strefa Chwały”, doczekały się kilku płyt. Krążki przynosiły świeże spojrzenie na współczesne pieśni wielbienia i stawały się kopalnią pomysłów dla różnych modlitewnych wspólnot. Tak też jest i z najnowszą produkcją. Na płycie Kocham, więc nie muszę się bać znajdziemy jedenaście utworów zarejestrowanych latem ubiegłego roku podczas spotkania w Gródku. To piosenki polskie (tradycyjna „Chrystus zmartwychstan jest” w jazzowej aranżacji oraz popularny utwór „Będę śpiewał Tobie”) i zagraniczne (żywiołowo zaśpiewany utwór gospel oraz pełne ognia ukraińskie „Hop, szigirigi daj”). Kilka utworów znanych jest już z płyt dołączonych do magazynu muzycznego RUaH. Na krążku zagrali m.in. Marcin Pospieszalski, Ronan Jonhston, Robert Cudzich i Piotr Baron.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.