Samotny jest człowiek, który nie znalazł swej „drugiej połówki”. Samotna jest osoba porzucona przez współmałżonka albo owdowiała. Samotnym można się czuć nawet we wspólnocie zakonnej. I dla samotnych organizowane są rekolekcje.
Jak różne są rodzaje samotności, tak też różne są programy rekolekcji dla osób samotnych. Jedna z propozycji to rekolekcje pt. „Czy moje życie ma sens?” w Centrum Formacji Maryjnej w Licheniu. – Brały w nich udział i osoby porzucone, i wdowy, i siostry zakonne – mówi dyrektor Centrum ks. Janusz Kumala, który prowadzi te rekolekcje. – Nie ma w nich psychologii, tylko biblijne inspiracje maryjne, próba spojrzenia na swoją sytuacją oczami Maryi – dodaje.
Podkreśla, że samotność – z wyboru czy nie – nigdy nie jest do końca przypadkowa i że można znaleźć w niej swoje powołanie. – Można nie być w tym stanie nieszczęśliwym – mówi ks. Kumala, dodając, że nie jest to łatwe. Nie jest łatwo kobiecie, która jest przygnębiona, bo ma 40 lat i nie wyszła za mąż; i nie jest łatwo kobiecie, którą zostawił mąż, którego kochała. Czuje się samotna, choć ma dzieci – mówi ks. Kumala.
Rekolekcje dla samotnych z licheńskim Centrum Formacji Maryjnej zajmują jeden weekend, rozpoczynają się w piątkowe wieczory i kończą w niedziele po południu.
Dla singli
Trochę inne jest podejście ks. Tadeusza Czakańskiego z domu rekolekcyjnego archidiecezji katowickiej w Katowicach-Panewnikach. Jest on również diecezjalnym duszpasterzem osób żyjących w stanie wolnym. Przygotowuje i prowadzi rekolekcje, które uczą, jak rozeznać swoje powołanie (do życia małżeńskiego czy duchownego), a także jak zaakceptować życie w stanie wolnym. – To podejście bardziej psychologiczne – przyznaje ks. Czakański.
Dodaje jednak, że rekolekcje mają także na celu ewangelizację i prowadzenie do wiary dojrzałej, do służby drugiemu człowiekowi. To jakby pierwszy stopień, którego spotkania odbywają się w Ośrodku Spotkań i Formacji Archidiecezji Katowickiej im. św. Jadwigi w Brennej. Drugi stopień to rekolekcje tematyczne. Najbliższe z nich odbędą się w sanktuarium na Górze Świętej Anny i poświęcone będą Eucharystii. Uczestnicy obydwu tych typów rekolekcji włączają się często w działalność Grupy 33, zrzeszającej osoby żyjące w stanie wolnym w wieku 25–60 lat.
W ognisku Marty Robin
Rekolekcje dla osób, które cierpią z powodu samotności, organizuje także Ognisko Miłości w Olszy w Łódzkiem. Jest to jedna ze wspólnot, powstałych dzięki słynnej francuskiej stygmatyczce Marcie Robin i jej kierownikowi duchowemu o. Georgesowi Finetowi.
– W tych rekolekcjach chodzi o szukanie sensu własnej samotności, świadome przyjęcie związanego z nią krzyża i łaski pełni życia, którą daje zmartwychwstały Jezus – mówi organizatorka rekolekcji Dorota Kopeć. Dodaje, że celem tych spotkań jest także dostrzeżenie w Kościele obecności osób samotnych, bo kryzys samotności często łączy się z kryzysem wiary. Podczas tych rekolekcji głos zabiera i kapłan, i psycholog. Poruszane są wszystkie trudne kwestie, nie pomijając dylematów seksualnych osób samotnych.
Samotni, ale z dziećmi
Ognisko Miłości w Olszy organizuje także rekolekcje dla osób samotnie wychowujących dzieci. Ich temat to: „Oto Syn Twój... – samotne rodzicielstwo w aspekcie winy, zranienia, przebaczenia i misji”. Współprowadzącym jest psycholog i teolog, mąż i ojciec dwojga dzieci, Bogdan Kosztyła. Na te rekolekcje można przyjechać z dziećmi. Podczas słuchania jego konferencji i katechez ks. Sławomira Sosnowskiego dzieci będą miały zapewnioną opiekę.
Na weekendowe rekolekcje wielkopostne dla samotnych zaprasza także Mariacki Dom Rekolekcyjny w Krakowie-Bronowicach. Tam rekolekcyjne spotkania odbędą się w dwóch grupach wiekowych: do – i po 50. roku życia. Prócz programu ściśle duchowego, zaplanowano również zwiedzanie Krakowa. – Tematyka rekolekcji zależy od tego, jaka grupa rekolekcyjna się zbierze. Inna jest dla tzw. singli, ludzi około trzydziestoletnich, a inna dla osób starszych – podkreśla dyrektor domu ks. Stanisław Bercal.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...