publikacja 29.04.2018 21:50
Stąd na Cisowym Dziole pod Modynią ludzie gór spotkają się od dwunastu lat i z roku na rok liczniej, by uczcić pamięć o nim.
- Już dwunosty rok gromadzomy się na tym Cisowym Dziole. Zaraz po przejściu naszego Jana Pawła II do domu Ojca powstało takie zamyślenie, inicjatywa, żebyśmy się spotkali w górach, dyć on kochoł te miejsca. A że som wspominoł, że tu był na Modyni, dlatego żeśmy postanowili przy krzyżu misyjnym się gromadzić. Modliliśmy się najpierw o jego beatyfikację, później kanonizację, a teraz trwomy w tych posiadach i jest nos coraz więcej – opowiada gwarą ks. Stanisław Kowalik, kapelan Związku Podhalan.
Spotkanie na Cisowym Dziale rozpoczęło się Koronką do Miłosierdzia Bożego. Po niej Mszy św. przewodniczył ks. prał. Józef Trzópek, a homilię wygłosił ks. Stanisław Kowalik, kapelan Związku Podhalan. Beata Malec-Suwara /Foto Gość
- Jan Paweł II zawsze kochoł górali, a górale kochali Jana Pawła II – mówi Tomasz Ćwikowski, były prezes oddziału Związku Podhalan w Łącku. - Wszędzie wkoło niego zawsze ich było widać. Nie wyobrażaliśmy sobie więc, kiedy założyliśmy oddział Związku Podhalan w Łącku, żeby nie znaleźć takiego miejsca, coby było jemu i tylko jemu poświęcone i żeby tu odbywały się Msze św. Najpierw odbywały się one w pierwszą niedzielę kwietnia, a więc w okolicy rocznicy śmierci papieża, ale później ze względu na pogodę, często wtedy leżał tu jeszcze śnieg, przenieśliśmy je na ostatnią niedzielę kwietnia – dodaje.
Obecna prezes Związku Podhalan Oddział w Łącku Bożena Wawrzyniak dziękowała wszystkim za przybycie Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Na co dzień o kaplicę dba rodzina pana Kazimierza Łazarza. Znajdujący się tutaj krzyż i kamienna droga krzyżowa powstały z kolei za sprawą mieszkańców Młyńczysk i Kiczni.
Wiele osób było w strojach góralskich Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Na Mszę św. na Cisowym Dziale pieszo przybyli pielgrzymi z Przyszowej, odprawiając drogę krzyżową Beata Malec-Suwara /Foto Gość
Msza św. zakończyła się wspólnym biesiadowaniem przy wielkiej watrze.