Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uchylił w czwartek zarządzenie zastępcze wojewody śląskiego, który zmienił nazwę pl. Wilhelma Szewczyka w centrum Katowic na pl. Marii i Lecha Kaczyńskich. - Trudno uznać Szewczyka za symbol komunizmu - wskazał WSA.
Trzyosobowy skład orzekający nie był jednomyślny – jedna z sędziów zgłosiła zdanie odrębne.
Sąd uznał, że wydając zarządzenie zmieniające nazwę placu, wojewoda nie wywiązał się z obowiązku wnikliwej oceny postaci Szewczyka, a zatem nie wykazał, że ma obowiązek wydania zarządzenia.
Zarządzenie zastępcze w sprawie zmiany nazwy pl. Szewczyka podjął 13 grudnia ub. roku na podstawie tzw. ustawy dekomunizacyjnej wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Sprawa zmobilizowała część opinii publicznej w Katowicach, która wielokrotnie protestowała przeciwko zmianie nazwy tego placu. Petycję sprzeciwiającą się decyzji wojewody podpisało blisko 7 tys. osób. Do postępowania przed WSA przystąpiło też stowarzyszenie BoMiasto.
Pod koniec grudnia Rada Miejska Katowic zdecydowała o skierowaniu do WSA skargi na decyzję wojewody, wpłynęła ona do sądu 31 stycznia. Wcześniej przeciwko zmianie nazwy protestował również prezydent miasta Marcin Krupa, argumentując, że sprawa nie została skonsultowana z mieszkańcami.
Sędzia sprawozdawca, która nie zgodziła się ze stanowiskiem dwóch innych orzekających w tej sprawie, uznała że skarga na tę decyzję wojewody w tej sprawie była w myśl przepisów ustawy dekomunizacyjnej niedopuszczalna. Chodzi o art. 6 c tej ustawy po nowelizacji, zgodnie z którym skarga jest możliwa jedynie wtedy, gdy po zarządzeniu nadzorczym wojewody władze lokalne nie zmieniły nazwy jedynie z przyczyn niezależnych od niech. Strona skarżąca przekonywała, że ten przepis wszedł w życie już po wniesieniu skargi, a prawo nie działa wstecz.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.