Podczas sympozjum na temat ewangelizacji w mediach elektronicznych Benedykt XVI stwierdził że internet z jednej strony jest otwarty i ma "tendencję do równości i pluralizmu", lecz z drugiej "wyznacza nową przepaść".
"W czasach, w których żyjemy, dochodzi do olbrzymiego rozszerzenia granic komunikacji, niesłychanej zbieżności między różnymi mediami" - podkreślił Benedykt XVI.
Przywołując pojęcie "cyfrowych podziałów" zauważył następnie: internet "oddziela jego użytkowników od wykluczonych i nakłada się na inne podziały, które już oddalają narody między sobą i w ich wnętrzu".
"Rosną także niebezpieczeństwa uniformizacji kontroli, relatywizmu intelektualnego i moralnego, już widocznego w upadku ducha krytycznego, w prawdzie zredukowanej do gry opinii, w rozlicznych formach degradacji i upokorzeniu intymności człowieka" - stwierdził.
Następnie wyraził opinię: "Mamy do czynienia z zatruciem ducha, które sprawia, że mniej się uśmiechamy, że nasze twarze są bardziej ponure, że nie witamy się ze sobą i nie patrzymy sobie w twarz". Według papieża katolicy powinni odpowiedzieć na to "krzewieniem idei godności osób i narodów". Przedstawiając stanowisko Kościoła wobec nowych technologii Benedykt XVI oświadczył: "Bez obawy chcemy wypłynąć na głębię cyfrowego morza, podejmując żeglugę z tym samym zapałem, jakim od dwóch tysięcy lat kieruje się nawa Kościoła".
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...