"Bolesna komedia" - tak włoski reżyser Nanni Moretti określił swój film "Habemus papam", do którego zakończył zdjęcia. To historia pogrążonego w depresji papieża, niezdolnego do pełnienia posługi. Jedną z głównych ról, rzecznika papieża, gra Jerzy Stuhr.
W roli papieża w najbardziej oczekiwanym obecnie filmie we Włoszech występuje francuski aktor Michel Piccoli.
W wywiadzie dla włoskiej stacji telewizyjnej Sky Tg24 Moretti zapewnił we wtorek, że film nie ma żadnych związków z aktualnymi wydarzeniami i - jak podkreślił - nie myślał w kategoriach aktualności ani w chwili pisania scenariusza, ani podczas zdjęć, ani obecnie w czasie rozpoczętego już montażu.
Moretti wyraził nadzieję, że jego film będzie gotów w lutym - marcu przyszłego roku.
Morettiego - reżysera, współscenarzystę i aktora zainspirowała tragiczna postać papieża Celestyna V, zakonnika i pustelnika, który po wyborze w 1294 roku, nie radząc sobie z kierowaniem Kościołem, ogłosił swą abdykację zaledwie kilka miesięcy później. Został następnie uwięziony na polecenie swego następcy. Kilkanaście lat później został kanonizowany.
4 lipca w miejscowości Sulmona w Abruzji Benedykt XVI oddał hołd Celestynowi V, którego relikwie, przechowywane w bazylice w L'Aquili, cudem nie uległy zniszczeniu podczas zeszłorocznego trzęsienia ziemi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.