Kobiece kino wojenne? Już chociażby z tego powodu ów film jest wyjątkowy.
Wyreżyserowała go, wyprodukowała i napisała scenariusz Claudia Myers, ale główną gwiazdą jest tu rzecz jasna Michelle Monaghan. To właśnie ona (cóż za rola!), wciela się w Maggie Swann – żołnierkę i ratowniczkę medyczną, która po niemal dwóch latach wraca do rodzinnego miasta z misji w Afganistanie.
W tym czasie jej 5-letni obecnie synek mieszkał z ojcem i jego nową partnerką (małżeństwo Maggie się rozpadło, jak zresztą wiele podobnych żołniersko-cywilnych związków, o czym także opowiada ten film).
Maggie próbuje więc ułożyć sobie życie na nowo: chce odbudować relację z synem (który nawet już jej nie pamięta), być może poznać kogoś nowego, a także zająć się szkoleniem żołnierzy. Wciąż pozostaje bowiem w szeregach armii. Tym razem jednak chciałaby służyć krajowi na terytorium Stanów Zjednoczonych, a nie poza ich granicami.
A więc historia miłosna. Acz nietypowa: o miłości do dziecka, do ojczyzny, z czasem także do mężczyzny… – pytanie tylko, czy da się to wszystko ze sobą pogodzić? I czy kobieta, która postanowiła zostać żołnierzem, wciąż jeszcze może być kobietą? Czy możliwe jest pogodzenie wojskowego fachu z macierzyństwem?
Gdy dodać do tego wszystkie wojenne traumy i powracające w snach afgańskie koszmary, otrzymamy bardzo ciekawe połączenie dramatu i filmu obyczajowego. Niezwykle sprawnie nakręconego, pomysłowo, dramaturgicznie poprowadzonego (za sprawą wspomnianych już, traumatycznych retrospekcji, stopniowo odkrywamy tajemnicę głównej bohaterki, a jednocześnie ona sama odkrywa prawdę o psychopatycznym sierżancie Butcherze, co doprowadzi do kolejnego, nieoczekiwanego zwrotu akcji).
Więcej zdradzić nie mogę. Natomiast bardzo ten film polecam. Nakręcono o go w 2014 roku. Przeszedł właściwie bez echa. A przecież to obraz wyjątkowy. Kapitalny. Bez dwóch zdań zasługujący na to by znaleźć się na naszej portalowej liście Filmów wszech czasów, na której mamy miejsce także dla takich produkcji: skromniejszych, bardziej kameralnych, a jednak robiących wrażenie i poruszających niezwykle ważne tematy. „Fort Bliss” z pewnością jest takim filmem.
*
Tekst z cyklu Filmy wszech czasów
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...