Muzea Watykańskie ponownie zostaną otwarte dla turystów. Dokładna data nie została jeszcze ustalona. Trwają jednak intensywne przygotowania, by dostosować sposób zwiedzania do norm sanitarnych. Choć dużą popularnością cieszy się zwiedzanie muzeów w internecie, to jak podkreśla bp Fernando Vergez Alzaga, nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z dziełami sztuki.
Muzea Watykańskie należą do najczęściej odwiedzanych ośrodków muzealnych na świecie. W ubiegłym roku gościło w nich niemal 7 mln osób. Teraz po ich ponownym otwarciu napływ turystów będzie musiał być z konieczności dużo mniejszy. Trzeba bowiem zapewnić odpowiedni dystans między zwiedzającymi. Ograniczona też zostanie liczba grup z przewodnikiem. Obowiązkowa będzie uprzednia rezerwacja. Każdy zwiedzający będzie musiał mieć maskę. Przed wejściem do muzeów instalowane są skanery temperatury. Personel już teraz przechodzi przez intensywne szkolenia w zakresie norm sanitarnych.
Obok muzeów udostępnione też zostaną Ogrody Watykańskie oraz letnia rezydencja papieży w Castel Gandolfo. Ze względu na obowiązujące jeszcze ograniczenia w transporcie, w pierwszych dniach głównymi zwiedzającymi będą mieszkańcy Rzymu i okolic. Jak zauważa bp Vergez Alzaga, sekretarz Gubernatoratu Państwa Watykańskiego, będzie to dla nich okazja, by na spokojnie, bez wielkich tłumów odkryć obecne w ich mieście arcydzieła sztuki.
Bp Vergez Alzaga zapewnia, że w najbliższych dniach nadal będzie istniała możliwość wirtualnego zwiedzania muzeów watykańskich. Co więcej, już niebawem muzea utworzą własny profil na Instagramie, gdzie codziennie będzie prezentowane inne dzieło sztuki. Muzea żyją jednak dzięki zwiedzającym je osobom. Potrzeba kontaktu realnego, sercem i wzrokiem. Zwiedzanie wirtualne nigdy nie zastąpi osobistego kontaktu ze sztuką - dodaje bp Vergez Alzaga w wywiadzie dla Radia Watykańskiego.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.