Tytuł tej książki jest oczywiście prowokacyjny, jednak kryje się za nim jeszcze inne, o wiele ważniejsze pytanie: czy w ogóle istnieją dziś takie wartości, za które jesteśmy skłonni oddać życie?
Poszukując na nie odpowiedzi, znany reżyser sięga najpierw do historii i pokazuje, za co ludzie byli gotowi umierać w przeszłości. Podaje przykłady osób, które oddawały życie w obronie wiary, honoru albo po to, by ocalić życie innych. Zestawia ich poświęcenie ze współczesnym relatywizmem i przestrzega:
Pustka duchowa zagraża każdej cywilizacji, w której nie ma za co umierać.
W książce „Czy warto umierać za smartfona?” Krzysztof Zanussi ukazuje twarz filozofa, stawiającego podstawowe pytania. Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Reżyser ciekawie mówi o chwianiu się na całym świecie demokracji i o dobrobycie, który spowodował powszechne zdziecinnienie.
Jak rozumieć sytuację, że wyborca, który dostał wolność wywalczoną z takim trudem przez całe pokolenia i ma prawo głosu, stawia krzyżyk za partią klaunów i kabareciarzy?
– zastanawia się. Zwraca też uwagę, że z tego powodu władza powoli przenosi się gdzie indziej. „Jestem zdania, że niedługo nie rządy będą rządzić, a korporacje” – przestrzega Zanussi. Czy pojawią się nowe formy niewolnictwa, a może w ogóle doprowadzimy do samounicestwienia? – to pytania, które rodzą się w głowie czytelnika podczas lektury. Z drugiej strony autor kreśli też pozytywną wizję odejścia od powszechnego konsumpcjonizmu.
Odpowiedzi na stawiane przez Zanussiego pytania wcale nie są proste, ale reżyser prowadzi swój wywód w sposób przejrzysty, dzięki czemu książkę dobrze się czyta. Mimo gorzkich diagnoz autor przekonuje, że „każdy może stać się bohaterem i poświęcić coś dla dobrej sprawy – to może być własna wygoda, pieniądze czy sława, a w skrajnym przypadku nawet życie”. I w gruncie rzeczy jest w tych słowach sporo nadziei.
Szymon Babuchowski
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To przejmująca ekspozycja pokazująca polską rzeczywistość ostatniego etapu PRL.
Zofia Kossak w czasie wojny ratowała Żydów. Dzisiaj nazywają ją katolicką antysemitką.
Opactwo tynieckie, założone w połowie XI wieku, było świadkiem burzliwych dziejów Polski.
Propozycja naszego rektora, by pojechać na taki koncert, była wyjątkowa!
- Nie maluję wojny i agresji - mówi ukraińska artystka, Victoria Dubovyk. Zobacz jej dzieła.
W sobotę rusza we Wrocławiu 24. Festiwal Kultury Żydowskiej "Simcha". Potrwa do 5 sierpnia.