Towarzyszyli polskim żołnierzom od tysiąca lat na wszystkich bitewnych polach. Niejeden oddał życie, pełniąc kapelańskie posługi, trzymając na rękach umierających i rannych, spowiadając i błogosławiąc idących w bój.
Obydwaj w muzeum znaleźli godne miejsce, pokazujące oprócz życiorysów m.in. szaty liturgiczne, pastorał, dokumenty, różaniec. Osobne gabloty poświęcono kapelanom czasów II wojny światowej i tym, których prześladowano w okresie PRL. Żeby zobaczyć ich twarze, trzeba samemu odsunąć masywne kraty. Huk więziennych krat miesza się z odgłosami wystrzałów w poprzedniej i głosem lektora w kolejnej sali, poświęconej współczesnemu ordynariatowi. Tu w gablocie m.in. rozbita figura Matki Bożej Loretańskiej, w którą w trakcie odprawiania Mszy św. w polskiej bazie w Afganistanie trafił pocisk moździerzowy. Po drugiej stronie zbiór kazań bp. Płoskiego pod wymownym I tytułem: „Miłość żąda ofiary”.
Stąd droga prowadzi do gablot z pamiątkami po katastrofie smoleńskiej i ostatniej sali, w której na ścianie wisi szkic do obrazu Stanisława Batowskiego, Polskie Termopile, który ma symbolizować wierność żołnierskiej przysiędze, aż po ofiarę życia.
Wolność znaczy życie
Muzeum powstało dzięki porozumieniu ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, prezydenta warszawy, dyrektora Muzeum Historycznego m.st. Warszawy i proboszcza katedry polowej. 4,5 mln zł na muzeum wyłożyło miasto, 1,5 mln zł - ministerstwo kultury, resztę, 6,8 mln zł dofinansowano z funduszy unijnych.
Ekspozycję otwarto 8 grudnia, w obecności m.in. prezydent m. st. Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, ministra obrony narodowej Bogdana Klicha, nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Celestino Migliore, kard. Kazimierza Nycza, nowego biskupa polowego Wojska Polskiego Józefa Guzdka i pierwszego powojennego biskupa polowego Sławoja Leszka Głódzia. Podczas ceremonii minutą ciszy uczczono członków Rady Programowej Muzeum – bp. Tadeusza Płoskiego, Tomasza Mertę i Andrzej Przewoźnika – ofiary katastrof smoleńskiej.
– Dzisiejsza uroczystość przypomina chlubną i drama tyczną przeszłość, pozwala patrzeć w przyszłość, a przed wszystkim skłania nas do dziękowania za dar wiary i wolności. Nasze myśli kierujemy w stronę wojskowych kapłanów byłych i obecnych. Wspominamy szczególnie ks. bp. Tadeusza Płoskiego, wielkich i małych bohaterów którzy przypominają nam, beneficjentom ich cnót ludzkich, boskich i kapłańskich, że wolność jest synonimem życia – powie dział abp Celestino Migliore.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.