Szanowali ją wszyscy, również przeciwnicy polityczni, lubili prawie wszyscy. Ten ton szacunku i sympatii dominuje we wspomnieniach o Marii Pańczyk-Pozdziej.
Pani Maria, Pani Senator, wicemarszałek Senatu RP, ale też Marysia, Marija, Maryjka – zawsze serdecznie, ale z należnym szacunkiem zwracano się do Marii Pańczyk-Pozdziej. Nakładem katowickiego Wydawnictwa „Śląsk” ukazały się właśnie wspomnienia o niedawno zmarłej twórczyni wielu świetnych i niezapomnianych inicjatyw kulturalnych, a przede wszystkim konkursu „Po naszymu, czyli po śląsku”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To odpowiedź na papieską zachętę do ukazywania punktów wspólnych wiary i kultury.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.