Twarze 108 dziewcząt z Chibok, uprowadzonych w 2014 r. temu przez Boko Haram, które do dziś pozostają zaginione, zostały wyrzeźbione w glinie i zaprezentowane na wystawie w Lagos.
To wspólne dzieło francuskiej artystki Prune Nourry, studentów sztuki, zawodowych garncarzy oraz rodzin ofiar.
Popiersia zainspirowane starożytnymi nigeryjskimi rzeźbami z terakoty Ife, zatytułowane są „Posągi też oddychają”. Odtwarzają one twarze, mimikę oraz ułożenie włosów ofiar.
africanews Nigerian girls abducted by Boko Haram honored in exhibitionPorwanie dziewcząt z Chibok do którego doszło w 2014 roku, wywołało poruszenie opinii międzynarodowej, a hasło #BringBackOurGirls stało się rozpoznawalne popularność w mediach społecznościowych.
W uwolnienie dziewcząt z rąk dżihadystów angażowała się m.in. ówczesna pierwsza dama USA, Michelle Obama.
Spośród uprowadzonych dziewcząt, od tamtego czasu wolność odzyskało około 160, niektóre po latach niewoli.
Francuska artystka Prune Nourry wykonywała projekt we współpracowała ze 108 studentami z Uniwersytetu Obafemi Awolowo. Wzięły w nim udział rodziny zaginionych dziewcząt, które użyczyły zdjęć swoich córek do portretów.
Artystka ma nadzieję, że jej praca przypomni światu o tej tragedii, która wciąż dotyka rodziny ofiar, jak i je same, których los pozostaje nieznany.
Rzeźby, obecnie wystawiane w galerii sztuki w Lagos w Nigerii, mają w przyszłości być eksponowane w innych częściach świata. Ich przesłanie ma wykraczać poza Nigerię, zwracając uwagę, na globalny problem zagrożeń ze strony organizacji terrorystycznych jak i sytuacji kobiet i dziewcząt, padających ich ofiarami.
Osiem lat po wydarzeniach w Chibok, wielu rodziców porwanych dziewcząt, zaczyna kwestionować zaangażowanie rządu w ich uwolnienie. Społeczność Chibok nadal doświadcza ataków ze strony Boko Haram i jej odłamu powiązanego z Państwem Islamski,.
W 2022 roku kilka dziewcząt powróciło z niewoli, przekazując, że niektóre zmarły w niewoli.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.