Norwid jak Sokrates stawia pytania, by sprowokować odbiorcę do szukania prawdy.
Nie docenili Norwida jemu współcześni. Nawet najwybitniejszego dzieła poetyckiego – tomu „Vade-mecum”, z którego pochodzą słynne dziś wiersze: „Fortepian Szopena”, „Pielgrzym” czy „W Weronie” – nie udało mu się wydać do końca życia. Tymczasem ten misternie skomponowany zbiór stu utworów, z których każdy kolejny dialoguje z poprzednim, można traktować nie tylko jako program odnowy polskiej poezji. Jest to także rozpisany na wiersze traktat filozoficzny. Bo choć zmarłego 140 lat temu Cypriana Kamila Norwida kojarzymy przede wszystkim jako poetę, prozaika, dramatopisarza czy plastyka, warto pamiętać, że cała jego twórczość przeniknięta jest filozoficznym duchem i że jako filozof stworzył on własny, bardzo spójny system, oparty na biblijnej wizji świata.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kiedy ten koferek zaczął pełnić tę rolę depozytariusza pamięci rodzinnej? Trudno powiedzieć.
Kino wojenne – jak najbardziej. Batalistyczne? Nie do końca.
Naukowcy o nagłówkach w internecie. Clickbaitowych i nie tylko.
Duch Teatru Rapsodycznego, współtworzonego przez przyszłego papieża Jana Pawła II, powraca na scenę.
Jeden z ciekawszych melodramatów ostatnich lat. Nie tylko z uwagi na „domieszkę” science-fiction.