W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku Blur był jednym z czołowych zespołów nurtu zwanego brit popem, później próbował swoich sił także w tzw. indie rocku (tym dość szerokim i mało precyzyjnym terminem określa się sporą część rocka alternatywnego, wydawanego przez niezależne wytwórnie).
Po ośmiu latach przerwy grupa powraca z nowym materiałem. Nie ma tu rewolucji – to płyta dla miłośników rockowego przynudzania, z gitarowym, ale dość wygładzonym graniem, schowanym często pod warstwą elektroniki i syntetycznie brzmiących bębnów. Można posłuchać, ale zasłuchać się raczej trudno.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jeden z ciekawszych melodramatów ostatnich lat. Nie tylko z uwagi na „domieszkę” science-fiction.
Choć raczej należałoby napisać Jedermann – ze względu na pruską/niemiecką przeszłość regionu.
To już V edycja. Odbędzie się w Wiśle od 30 maja do 1 czerwca.
Liczba tych, którzy zarobili ponad 500 tys. zł, podwoiła się od 2021 r.
W programie m.in. nowe filmy Astera, Johansson i Łoźnicy. Nie zabraknie też polskich akcentów.