W twórczości Bergmana nieustannie przewija się temat wiary, Boga, winy, cierpienia i miłości.
Wśród wybitnych reżyserów filmowych, podejmujących w swoich dziełach tematykę religijną, wielu było katolikami albo przynajmniej w jakiś sposób związani byli, chociażby przez wychowanie i rodzinę, z religią katolicką. Wystarczy wymienić Roberta Bressona, Erica Rohmera, Mela Gibsona czy Martina Scorsese. Ingmar Bergman, podobnie jak Carl Theodor Dreyer, twórca filmów „Męczeństwo Joanny d’Arc” i „Słowa”, był protestantem. Dreyer był osobą głęboko wierzącą, Bergmana natomiast nazywano często „protestanckim ateistą”, a on sam z czasem mówił o sobie, że jest agnostykiem. Jednak problem wiary podejmowali również ateiści, czego przykładem „Ewangelia według Mateusza” Piera Paola Pasoliniego, która znalazła się nawet na watykańskiej liście „ważnych i wartościowych filmów fabularnych”. O ile obraz Pasoliniego jest filmem religijnym, filmy Bergmana raczej próbują mierzyć się z problemami religijnymi i egzystencjalnymi. Dwa z nich, „Siódma pieczęć” i „Tam, gdzie rosną poziomki”, również znalazły się na liście watykańskiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...