Roman Polański ma zostać 6 czerwca uhonorowany Platynowymi Lwami za całokształt twórczości na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. I jakoś nikogo w mainstreamowych mediach to nie bulwersuje. Jeśli ktoś w tych mediach piętnuje jakiś pedofilów, to wyłącznie wśród księży.
Jasne, że Polański jest zasłużony dla kinematografii, sam też cenię jego filmy. Doceniam też, że w ostatnim momencie odwołał swój przyjazd do Gdyni i wierzę, że po latach od tamtego przestępstwa mógł się zmienić. Jednak samo przyznanie mu prestiżowej nagrody akurat teraz, po zeszłorocznych kłopotach reżysera z wymiarem sprawiedliwości, to ze strony jego polskich przyjaciół demonstracja. Członkowie korporacji filmowej, i szerzej, kulturalnej i towarzyskiej „elyty tego kraju”, udzielili wsparcia swojemu kumplowi. Jeśli oburzają nas podobne praktyki w innych zawodach, np. wśród lekarzy, gdzie zdarzają się przypadki krycia popełniających medyczne błędy kolegów, to dlaczego mamy przechodzić do porządku dziennego nad demonstracją poparcia filmowców dla kogoś, kto zgwałcił dziewczynkę? Co z tego, że w walce o uniknięcie odpowiedzialności karnej wspierają Polańskiego ludzie ze znanymi nazwiskami? Reżyser Krzysztof Zanussi broniąc Polańskiego w telewizji mówił nawet o jego ofierze, że była to „nieletnia prostytutka”. To kłamstwo, ale czego to środowisko nie zrobi w obronie kumpla. Okoliczności zgwałcenia 13-letniej Samanthy Gailey są bulwersujące. Tłumaczenia chóru obrońców Polańskiego, że stosunek miał się odbyć za przyzwoleniem dziewczynki, są żałosne: ludzie, mówimy o 13-letnim dziecku. To, że to dziecko miało już piersi, nie ma dla sprawy żadnego znaczenia. Poza tym warto pamiętać, że zasłużony reżyser przed stosunkiem podał dziewczynce narkotyk.
Tylko Robert Górski z Kabaretu Moralnego Niepokoju wyśmiał podwójną moralność „Stowarzyszenia Filmowców Polskich”. W jednym z jego skeczów anonimowy pedofil opowiada, jak molestował „45-letnią kobietę”, która bawiła się na zjeżdżalni na placu zabaw. Źle by to się dla niego skończyło, ale uratowali go przed linczem przechodzący przypadkiem obok placu zabaw znajomi: Andrzej Wajda i Agnieszka Holland. „Obronili mnie, co więcej, skierowali gniew wszystkich tych ludzi w stronę tej 13-letniej zdziry, bo okazało się, że ma 13 lat, oszukała mnie”.
Jedynym środowiskiem, które do tej pory zaprotestowało przeciw nagradzaniu Polańskiego w Gdyni, jest Prawica Rzeczypospolitej, partia Marka Jurka bez reprezentacji w Sejmie. Zaapelowała ona do patronów i sponsorów Festiwalu w Gdyni o wycofanie swojego poparcia. Mało kto mówi dzisiaj tak niepopularne rzeczy, ale przywracają one prawdziwy obraz sytuacji.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...