Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Musical "Jan Paweł II - Przyjaciel wiernych" był atrakcją tegorocznego Warszawskiego Laboratorium Wiary, spotkania młodych zaangażowanych w duszpasterstwa młodzieży i akademickie. Na deskach Teatru Roma przy ul. Nowogrodzkiej 49 wystawiono spektakl, powstały dla upamiętnienia i upowszechniania dziedzictwa papieża Polaka.
Gość Warszawski "Barka". Musical "Jan Paweł II - Przyjaciel wiernych". Warszawskie Laboratorium WiaryIdeą musicalu, powstałego na zlecenie Instytutu Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie, jest ukazanie Karola Wojtyły jako zwykłego człowieka, który - jak każdy - miał swoją historię, trudne życiowe momenty, dylematy i emocjonalne przeżycia, jednak mimo przeciwności losu zawsze starał się być blisko drugiego człowieka.
W musicalu wystąpili zespół taneczny JDC, orkiestra pod batutą Wojciecha Zwierniaka wraz z kwartetem smyczkowym oraz wokalistami: Mateuszem Ziółko, Moniką Wojciechowską, Michałem Gaszem i o. Łukaszem Buksą OFM. Choreografią i reżyserią zajęli się Andrzej Starowicz oraz Jakub Piotrowicz.
Poruszająca historia zamknięta w 75 minutach, dzięki wykorzystaniu nowoczesnych środków wyrazu artystycznego oraz rozwiązań technologicznych, dostarczyła wielu emocji. Każda ze scen zilustrowana została animacjami 3D na wielkoformatowym ekranie. Poszczególne sceny przedstawiane przez aktorów i tancerzy ilustrowane śpiewem na żywo przez rozpoznawalnych artystów muzycznych, przy akompaniamencie orkiestry na żywo prowadziły od domu rodzinnego w Wadowicach, przez pracę w kamieniołomach w czasie II wojny światowej, nominację kardynalską i konklawe, zamach na pl. św. Piotra i spotkanie z Alim Agcą w więzieniu, aż do pielgrzymek do Polski. Nie brakowało zaskoczeń: Jan Paweł II, w którego wcielił się Władysław Pantus, w pewnym momencie musicalu wszedł między rzędy widzów, wzbudzając spory entuzjazm.
- Warto sobie zadać pytanie, ile we mnie zostało z pontyfikatu Jana Pawła II, z papieskiego nauczania, z jego bliskości z drugim człowiekiem? Mamy wciąż możliwość celebrowania tego, co dla nas zrobił. To właśnie tu, w Warszawie, wypowiedział słowa, które sprawiły, że jesteśmy ludźmi wolnymi. On sam nigdy nie miał swojego domu: mieszkał w wynajmowanym w Wadowicach, potem w Krakowie, na Franciszkańskiej 3 też nie było jego, ani w Watykanie. Jednak prawdziwym jego domem, sanktuarium spotkania z prawdą o Janie Pawle II jest każdy z nas, każde serce - mówił na zakończenie spektaklu o. Łukasz Buksa OFM, zachęcając do zaśpiewania "piosenki, którą Jan Paweł II lubił najbardziej", czyli "Barki". - Niech historia Jana Pawła II i jego wstawiennictwo inspiruje nas do pokonywania swoich słabości mocą miłości Boga - dodał.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...