Tegoroczna laureatka literackiego Nobla Han Kang "ma wyjątkową umiejętność zwracania uwagi na związek ciała z duszą, życiem i śmiercią" - powiedział przewodniczący komitetu noblowskiego Akademii Szwedzkiej Anders Olsson. W Polsce ukazało się kilka jej książek, m.in. "Wegetarianka", "Biała elegia" i "Nadchodzi chłopiec".
Dziennikarze zebrani w czwartek w Sali Starej Giełdy, siedzibie Akademii Szwedzkiej, byli zdziwieni nieoczekiwanym werdyktem. Zaraz po ogłoszeniu, że tegoroczną noblistką została pisarka i poetka z Korei Południowej Han Kang, wśród zebranych zapanowała cisza.
Choć wcześniej spekulowano, że tegoroczny Nobel może trafić do kobiety i nie będzie to twórczyni wywodząca się z kultury Zachodu, to 53-letnia Han Kang nie była wymieniana wśród faworytów. To pierwsza pisarka z Korei Południowej, która otrzymała Nagrodę Nobla.
Międzynarodowym przełomem w jej karierze była książka "Wegetarianka" z 2007 r., w której opisała brutalne konsekwencje decyzji bohaterki powieści, która za wszelką cenę postanawia nie dostosowywać się do przyjętej przez większość normy i zaprzestaje spożywania mięsa.
"Jej wrażliwość na pokrzywdzonych - często kobiety - daje się silnie odczuć w tej pełnej metafor prozie. W powieści +Greek Lessons+ z 2011 r. pełna tkliwości miłość rozkwita między kobietą, która utraciła zdolność mowy, a tracącym wzrok nauczycielem starożytnej greki. Książka stanowi pełną piękna medytację na temat straty, intymności i natury samego języka" - powiedział przewodniczący komitetu noblowskiego Akademii Szwedzkiej Anders Olsson.
Han Kang urodziła się w 1970 r. w Gwangju. Od dziesiątego roku życia mieszkała w Seulu, gdzie przeprowadziła się z rodziną. Zaczęła pisać jako 14-latka. Była córką pisarza, dorastała w domu pełnym książek. Studiowała filologię koreańską na Yonsei University. Debiutowała jako poetka, publikując pięć wierszy, w tym "Zimę w Seulu". Pierwszy zbiór opowiadań zatytułowany "Yeosu" opublikowała w 1995. Jej twórczość obejmuje zbiory opowiadań "Fruits of My Woman" (2000), "Fire Salamander" (2012); powieści: "Czarny jeleń" (Black Deer, 1998), "Twa zimna dłoń" (Your Cold Hands, 2002), "Wegetarianka" (The Vegetarian) (2007), "Breath Fighting" (2010) i "Lekcja greki" (Greek Lessons, 2011), "Nadchodzi chłopiec" (Human Acts) (2014), "Biała elegia" (The White Book) (2016), "Europa" (2019). W Polsce ukazało się kilka jej książek w przekładzie Justyny Najbar-Miller: "Wegetarianka" (wyd. Kwiaty Orientu), "Nadchodzi chłopiec" (wyd. W.A.B. 2020), "Biała elegia" (wyd. W.A.B. 2022) oraz "Nie mówię żegnaj" (wyd. W.A.B. 2024).
Najsławniejsza powieść noblistki, "Wegetarianka", to historia o walce o własną tożsamość w koreańskim, patriarchalnym społeczeństwie. Młoda mężatka rezygnuje z jedzenia mięsa, tym samym wyłamuje się z norm i społecznych obyczajów, które są ściśle przestrzegane w jej kraju. +Jej wegetarianizm spotyka się ze sprzeciwem najbliższych, a porządek jej codziennego życia zostaje zaburzony. Metamorfoza ciała i umysłu kobiety zaprowadzi ją w nieznane rejony. Stanie się też jeszcze coś innego - rezygnacja z jedzenia mięsa jest jedynie początkiem znacznie głębszej przemiany. Za "Wegetariankę" pisarka otrzymała Międzynarodowego Bookera w 2016 r.
W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" pisarka mówiła o bohaterce powieści: "Jong-hye przechodzi metamorfozę. Przestaje jeść mięso, stopniowo wyłącza się z dotychczasowego życia, chce stać się drzewem. Dochodzi do wniosku, że nie może już dłużej być człowiekiem, przynależeć do tej rasy. Ale nawet w tej sytuacji, a może właśnie szczególnie w takim momencie, doświadcza upokorzenia i pogardy, niezrozumienia ze strony najbliższych, którzy za wszelką cenę próbują ją +naprawić+. Na własnej skórze przekonuje się, jak wielkim rozczarowaniem okazało się człowieczeństwo. Raz jeszcze upewnia się, że podjęła właściwą decyzję, odmawiając ślepego podążania za tłumem, życia na nie swoich zasadach. Decyduje się ocalić samą siebie poprzez autodestrukcję i cierpienie, dekonstrukcję własnego ciała, bo to jedyna droga do wyzwolenia, wybawienia" - powiedziała.
Han Kang powiedziała też, że nagroda Międzynarodowego Bookera dla "Wegertarianki" zbiegła się w czasie z wybuchem drugiej fali feminizmu w Korei Południowej - po blisko trzech dekadach od pierwszej. "Bezpośrednim powodem było zabójstwo o podłożu mizoginicznym popełnione w Seulu. To był punkt zapalny, doszło do ulicznych protestów, kobiety wreszcie przemówiły. I do dziś, szczęśliwie, nie dały się uciszyć. Rozpoczął się proces reform, przede wszystkim w zakresie sądownictwa, który zaowocował przyznaniem nam większej ochrony" - mówiła pisarka.
"Biała elegia", która znalazła się w finale Międzynarodowej Nagrody Bookera w 2018 r. (w Polsce ukazała się w 2022 r.), to najbardziej osobista książka w dorobku autorki. Większą część powieści Han Kang napisała podczas zimowego pobytu w Warszawie. Zaprosiła ją do Polski Justyna Najbar-Miller, polska tłumaczka, w ramach programu rezydencyjnego organizowanego przez Uniwersytet Warszawski.
"To były cztery wspaniałe miesiące w 2014 roku. Mieszkając w Warszawie, pracując, poznając miasto, dużo myślałam o swojej starszej siostrze, która żyła jedynie dwie godziny. W rodzinnym domu mama cały czas mówiła o maleńkim dziecku, które tak nagle odeszło, o dziewczynce o pięknych oczach. W jakimś sensie dojrzewałam w cieniu zmarłej siostry, mama nie dawała mi o niej zapomnieć, tylko ze mną dzieliła się wspomnieniami, choć miałam jeszcze dwóch braci. Nie zamierzałam w ogóle o tym pisać, ale gdy wylądowałam w Warszawie, wszystkie te wspomnienia odżyły. Chodziłam po mieście, na którego budynkach widziałam ślady kul i dawnych fundamentów. Wiedziałam, że powstało z gruzów. Zmartwychwstało. I nagle zaczęłam sobie wyobrażać osobę, z którą dzieje się to samo. Nagle się odradza, wraca do żywych. Zaczęłam czuć jej obecność. To była moja siostra. W mojej głowie kotłowały się myśli. A co, gdyby nie zmarła? Czy byłaby tu zamiast mnie? Czy ja przeżywam jej życie? Bo przecież gdyby nie odeszła, nie byłoby mnie z pewnością na świecie, rodzice nie zdecydowaliby się na jeszcze jedno dziecko" - mówiła pisarka w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
"Nadchodzi chłopiec" (w Polsce książka ukazała się w 2016 r.) to powieść osadzona w historii. Jej bohaterem jest Tongho, nastoletni chłopiec, który ginie od żołnierskich kul mimo podniesionych rąk. "Od niego rozpoczyna się opowieść o dziesięciodniowej masakrze z 1980 roku w południowokoreańskim Gwangju. Han Kang w swojej wyciszonej, bardzo poetyckiej powieści maluje uniwersalny i ponadczasowy obraz przemocy, która - pozornie epizodyczna - już na zawsze odciska w ludziach swoje piętno" - pisze wydawca.
W styczniu tego roku nakładem W.A.B. ukazała się najnowsza książka noblistki - "Nie mówię żegnaj". "Opowieść rozgrywa się w cieniu masakry, do jakiej doszło pod koniec lat 40. XX w. na południowokoreańskiej wyspie Jeju, w której zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, w tym dzieci i starcy. Zostali oskarżeni o kolaborację i rozstrzelani (...). Bohaterowie opowieści noszą w sobie tragedię, jaka spotkała ich krewnych (...). Han Kang ukazuje nie tylko władzę, jaką przeszłość sprawuje nad teraźniejszością, ale także starania o to, by to, co zostało zepchnięte w mrok i zbiorowe zapomnienie, znów zostało wystawione na światło dzienne, a trauma przemieni się w projekt artystyczny" - mówił o tej powieści sekretarz Szwedzkiej Akademii Anders Olsson.
W "Nie mówię żegnaj" Han Kang opisuje nie tylko wydarzenia historyczne, ale także przedstawia w przejmujący portret trzech kobiet oraz wpływ, jaki miała na nie doznana przemoc i strata. Przede wszystkim jednak stawia ważne pytania dotyczące pamięci zbiorowej czy odpowiedzialności historycznej.
"Pamiętam, że kiedy kilka lat temu ktoś mnie zapytał, o czym napiszę następną powieść, odpowiedziałam, że mam nadzieję, że będzie to powieść o miłości. Nie zmieniłam zdania. Mam nadzieję, że jest to powieść o miłości bez granic" - mówiła o powieści sama pisarka.
Sekretarz Akademii Szwedzkiej Mats Malm powiedział, że rozmawiał z laureatką przez telefon. "Wygląda na to, że zadzwoniłem w środku zwyczajnego dnia - pisarka właśnie skończyła kolację ze swoim synem. Kompletnie nie była przygotowana na tę wiadomość, ale zaczęliśmy omawiać szczegóły jej grudniowej wizyty w Sztokholmie".
Autorka: Agata Szwedowicz
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...