Czyli kim tak naprawdę jest i co symbolizuje hollywoodzki pirat z Karaibów?
Na łamach najnowszego numeru „Filmu” Katarzyna i Jacek Wasilewscy, jak co miesiąc w swoim cyklu „Bohater na kozetce” analizują kolejną postać ze świata kina. Tym razem wybór padł na współczesną ikonę popkultury, czyli pirata Jacka Sparrowa.
Bohater, w którego już czterokrotnie wcielił się Johnny Deep, to zdaniem felietonistów „Filmu” nie tyle człowiek z krwi i kości, co symbol, sen, złuda, marzenie i ucieleśnienie wolności.
„Jest doskonałą hybrydą Piotrusia Pana i Kapitana Haka – ikony wiecznego chłopca żyjącego w świecie na niby i nieposkromionego zbója, co obawia się jedynie tykania zegarka” – piszą Wasilewscy.
Dlaczego Jack Sparrow jest swoistym przeciwieństwem trudu, pracy i mozołu? Dlaczego nieustannie krzyżuje innym bohaterom plany na przyszłość i prowokuje ich do nieposłuszeństwa? I jak to się dzieje, że dla wszystkich służbistów i pracoholików w pewnym momencie zew wolności staje się silniejszy?
O tym więcej w sierpniowym numerze miesięcznika „Film”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.