Pisanie wierszy, opowiadań, a nawet słowników jest coraz częściej stosowane jako forma terapii dla osób chorych i niepełnosprawnych w Portugalii. Jej głównym zadaniem jest podniesienie poczucia wartości twórcy.
Jak powiedział PAP Miguel Monteiro ze stowarzyszenia Salvador, wspierającego osoby z niepełnosprawnością ruchową, zachęcanie osób z niepełnosprawnościami do twórczości literackiej "prędzej czy później przynosi owoce".
Monteiro - działacz społeczny, a zarazem osoba z niepełnosprawnością - podkreślił, że taka forma terapii przynosi korzyści zarówno uczestniczącej w niej osobie, jak i społeczeństwu.
Jak zaznaczył, sam jest przykładem, że niepełnosprawność nie przeszkadza tworzyć. "Kilka lat temu wydałem słownik gwary regionu Beira. Tym samym miałem wkład w naukę, a jednocześnie zgromadziłem wokół siebie grono osób specjalizujących się w tym zagadnieniu. Stanowimy dziś grupę przyjaciół" - powiedział Monteiro.
Podkreślił, że wydanie twórczości osoby z niepełnosprawnością nierzadko przekłada się na korzyści dla organizacji podejmujących się takiej publikacji.
"W Portugalii nie brakuje charytatywnych kiermaszów książek i wydarzeń społecznych, podczas których tego typu twórczość można sprzedawać, zdobywając środki na pomoc autorowi, który cierpi na jakąś chorobę lub (jest osobą) z niepełnosprawnością" - wyjaśnił działacz społeczny.
Monteiro podał przykład pacjentki kliniki psychiatrycznej w Telheiras, w Lizbonie, znanej w Portugalii pod pseudonimem artystycznym "Margarida", która opublikowała już kilka tomików poezji.
"W przypadku +Margaridy+ poezja jest formą wsparcia w leczeniu jej niepełnosprawności, gdyż pomaga dowartościować autorkę, a jednocześnie wyznaczyć jej rytm życia oraz ułątwić komunikację z innymi" - dodał.
Zdaniem portugalskiej poetki, Marii Manueli de Mendonca, biolożki z wykształcenia, która talent literacki odkryła u siebie po wylewie, po 50. roku życia, "twórczość osoby chorej może być formą odreagowania złości, wyrazem buntu lub pozytywnych emocji".
"Poezja daje mi możliwość zatrzymania się i zastanowienia nad uciekającym życiem. Paradoksalnie wylew, którego doznałam, i jego konsekwencje, wyzwoliły we mnie potrzebę dzielenia się z innymi uczuciami oraz opowiedzenia innym doświadczeń mojego życia" - powiedziała PAP Mendonca. Przyznała, że terapeutyczna moc pisania przejawia się u niej otwarciem na drugiego człowieka.
"Dowodem jest fakt, że część opublikowanych przeze mnie tomików wierszy przekazywałam osobom, które znajdowały się w trudnej sytuacji życiowej, podobnej do mojej" - podkreśliła.
"Literatura zarówno czytana, jak i tworzona przez nas ma moc terapeutyczną" - podsumowała autorka kilkunastu tomików poezji.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
Specjalna edycja wydarzenia w 1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego.
Znowu mi coś mignęło. W internetach. Jak to tam czasem, a właściwie ciągle, bywa...
Krzyżyk stał się ulubionym akcesorium m. in w świecie estrady.