W Toronto otwarta została w środę wystawa plakatów do filmów Krzysztofa Kieślowskiego. Plakaty pochodzą ze zbiorów Muzeum Kinematografii w Łodzi.
Na wystawie w Steam Whistle Gallery, mieszczącej się tuż obok turystycznej atrakcji Toronto - CN Tower i Rogers Centre, gdzie odbywają się m.in. rozgrywki baseballa, prezentowane są plakaty polskie, francuskie, włoskie, niemieckie, izraelskie i japońskie.
Termin współorganizowanej przez polski konsulat w Toronto wystawy nie jest przypadkowy. Za tydzień rozpoczyna się Toronto International Film Festival (TIFF), jeden z największych na świecie festiwali filmowych. W trakcie TIFF wystawa zostanie przeniesiona blisko budynku TIFF Bell Lightbox, gdzie odbywają się pokazy festiwalowych filmów. Kieślowski często jest traktowany w Kanadzie jako reżyser francuski. Wystawa ma przypominać, że był Polakiem.
Dyrektor TIFF Piers Handling, który pierwszy zaprezentował filmy polskiego reżysera w Kanadzie w Toronto w 1989 r., przypomniał podczas otwarcia wystawy, jakie wrażenie zrobiły filmy Kieślowskiego na publiczności. Podkreślił, że podczas obecnej edycji TIFF widzowie będą mogli zobaczyć trzy filmy polskich reżyserów, w tym film Agnieszki Holland (która będzie w Toronto z filmem "W ciemności"). W programie festiwalu są też filmy Pawła Pawlikowskiego ("Woman in the Fifth") oraz Małgorzaty Szumowskiej ("Elles").
Polskie kino ma w tym roku szczęście w Kanadzie. W ostatnich dniach podczas 35 International Film Festival w Montrealu Borys Szyc został uhonorowany nagrodą dla najlepszego aktora za swoją rolę w filmie "Kret". Również w Montrealu Antoni Krauze otrzymał nagrodę FIPRESCI za "Czarny Czwartek", przyznaną przez krytyków filmowych. (PAP)
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.