Ciastka zapakowane w papier zaprojektowany przez kilku młodych artystów sprzedaje kilkanaście wrocławskich cukierni w ramach akcji "Osłodź sobie kulturę". Jest ona częścią trwającego we Wrocławiu Europejskiego Kongresu Kultury.
W sobotę jedną z wrocławskich cukierni, która bierze udział w akcji, odwiedził minister kultury Bogdan Zdrojewski. Jak mówił, akcja ma na celu uzmysłowienie, że kultura może zaistnieć również w nietypowej przestrzeni.
"Ważne jest, aby w kulturze szukać tego, co spełnia zapotrzebowania odbiorców. Aby kultura była autentyczna, zróżnicowana, oryginalna" - mówił Zdrojewski.
Akcja jest organizowana przez Galerię Starter. Po raz pierwszy odbyła się w 2008 r. podczas festiwalu Poznań Poetów. W hołdzie dla poety Antoniego Janaszka wybrane poznańskie ciastkarnie w czasie trwania projektu pakowały wypieki w papier zadrukowany wierszami Janaszka i zainspirowanymi nimi rysunkami.
Podczas wrocławskiego kongresu ciastka są pakowane w papier zaprojektowany przez młodych artystów: Agnieszkę Grodzińską, Jakuba Czyszczonia, Piotra Łakomego i Karola Radziszewskiego oraz polsko-czeski kolektyw CZPL.
"Rysunki na papierze pakowym zaprojektowanym przez artystów odwołują się w części do wydarzeń współczesnych, ale także do tych minionych. Na jednym z papierów, w które pakowane są ciastka, znajduje się np. narysowany w czasie kongresu intelektualistów w 1948 roku przez Pabla Picassa gołąbek. Dla nas przetworzył go Karol Radziszewski. Odwołujemy się w tym przypadku do samej idei kongresów" - opowiadała Małgorzata Joanna Mikołajczak z Galerii Starter.
Na papierze pakowym znajdują się też rysunki nawiązujące do aktualnych wydarzeń - np. sobotniej walki Tomasza Adamka z Witalijem Kliczko.
"Znaleźliśmy podobiznę boksera i odtworzyliśmy ją na papierze. Jest także podobizna Ernesta Hemingwaya, który był wielkim wielbicielem boksu. Sam trenował boks i - jak twierdzą artyści z kolektywu CZPL, którzy zaprojektowali ten papier - Hemingway na pewno znokautowałby Kliczkę" - opowiadała Mikołajczak.
Europejski Kongres Kultury zakończy się w niedzielę.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.