Czy trudno jest być chrześcijaninem? - O tak, szczególnie w ciągu ostatnich dwóch tysięcy lat. O tym właśnie mówiły „Nędzne ulice” i to będzie bez wątpienia tematem kolejnego filmu...Święci mnie fascynują.
A który najbardziej? - Święty Franciszek Z Asyżu. Powrócił z wypraw krzyżowych. Widział to, co my dzisiaj widzimy. Wojnę, muzułmanów walczących z chrześcijanami...A jednak po powrocie miał w sobie spokój. Każdego ranka dostrzegam jak bardzo daleko mi świętości.
Chciałby pan zrobić film o świętym Franciszku? - Tak, ale był już film Zeffirellego, a także Michaela Curtiza, w hollywoodzkim, raczej komicznym styl...Mógłbym rywalizować z tymi dwoma filmami, ale trudniej by było rywalizować z filmem o świętym Franciszku, zrealizowanym przez Rosselliniego.
Przeszkodzono panu w realizacji „Ostatniego kuszenia Chrystusa” - To był wielki zawód. Wszystko było już przygotowane, W Izraelu zbudowano dekoracje, uszyto kostiumy, zrobiono peruki. Ci, którzy zabronili realizacji nie czytali książki Kazantzakesa ani scenariusza. Słuchali tylko plotek i oszczerstw, że przedstawię Jezusa jako homoseksualistę, zakochanego w Judaszu, a potem żeniącego się i mającego dzieci. To wszystko nieprawda. Chciałem tylko pokazać, że Jezus był wystawiony na pdodobne pokusy. A czyż nie dają Chrystusowi prawdziwie ludzkiego wymiaru?
(Le Monde, rok 1986)
Pierwsza strona
Poprzednia strona
Następna strona
Ostatnia strona
Fragmenty rozmowy z Martinem Scorsese przeprowadzonej przez Daniele Heymann