O potrzebie godzenia się, wytrwałości i czytaniu Starego Testamentu z Joanną Wnuk-Nazarową rozmawia Barbara Gruszka-Zych.
Na jednym obrazie artysta zestawił dwie pozornie zupełnie niezwiązane ze sobą sceny, jedną z Nowego, a drugą ze Starego Testamentu.
Bierdzański drewniany kościół z 1711 roku kryje w sobie niepowtarzalne polichromie ilustrujące Stary i Nowy Testament oraz hymn „Salve Regina”.
Jesteśmy świadkami dramatycznej sceny zaczerpniętej ze Starego Testamentu. Uciekający z Egiptu Żydzi, prowadzeni przez Mojżesza, coraz bardziej narzekali na brak pożywienia.
W nich słychać głos Chrystusa, który śpiewa, skarży się, raduje i smuci. Psalmy są arcydziełem modlitwy Starego Testamentu i szczególną modlitwą Kościoła.
Obraz nie jest ilustracją jednej konkretnej sceny. Przedstawia przyczyny wybuchu i przebieg powstania Machabeuszy, jaki opisuje 1 Księga Machabejska Starego Testamentu.
Starożytni Grecy mieli łaźnie przy każdej szkole, Rzymianie mieli termy, Żydom nawet Stary Testament przypominał, żeby nie trzymać w domu śmieci. A Ślązoki?
Kim jest chłopiec prowadzony za rękę przez anioła? To Tobiasz, syn pobożnego Żyda o tym samym imieniu, którego historię opowiada księga zawarta w Starym Testamencie.
Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, (...) Abraham spojrzawszy dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie (Rdz 18,1–2). Te słowa ze Starego Testamentu ukazuje najsłynniejsza ikona Andrieja Rublowa.
„Exodus: Królowie i bogowie” Ridleya Scotta, który już można oglądać w polskich kinach, to imponujące rozmachem widowisko filmowe. „Noe” Aronofskiego był raczej filmem fantasy, Scott jest bardziej wierny tekstom Starego Testamentu.