Przez Szafarnię już w średniowieczu szli pielgrzymi zmierzając do Santiago de Compostella, a swoje młodzieńcze wakacje spędzał tu Fryderyk Chopin. Gdzie jest Szafarnia? Niedaleko Golubia-Dobrzynia, w parafii Płonne, w diecezji płockiej.
Tu przez wieki prowadził szlak pielgrzymi od krajów bałtyckich, przez Polskę, Niemcy, Francję i Hiszpanię do grobu św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostella. Kilka lat temu został on na nowo odkryty i oznakowany dla współczesnych wędrowców. – Coraz częściej pojawiają się u nas pielgrzymi z plecakiem i charakterystyczną muszlą: są to pielgrzymi do św. Jakuba. Ostatnio była u nas duża grupa z Hiszpanii, zwiedzająca miejsca związane z Chopinem, i z wielkim entuzjazmem odkryła w tym miejscu Camino de Santiago – mówi dyrektor Ośrodka Chopinowskiego, Agnieszka Brzezińska.
Chopin nieznany
A Chopin w Szafarni? Historycznie nie pozostało po nim wiele. Nie istnieje modrzewiowy dwór, w którym mieszkał, a tym bardziej przedmioty, których mógł używać, nie ma portretu młodego Chopina. Nie ocalało nic, tylko muzyka i listy. Ale aby je lepiej zrozumieć trzeba odkryć Szafarnię.
„Jestem zdrów z łaski Pana Boga i najprzyjemniej czas mi schodzi. Nie czytam, nie piszę, ale gram, rysuję, biegam, używam świeżego powietrza…” – pisał Chopin do rodziców o swych wakacjach 10 sierpnia 1824 r.
Do Szafarni przyjeżdżał dwukrotnie: w 1824 i 1825 r. do swego szkolnego kolegi Dominika Dziewanowskiego. Miał wtedy 14 lat. Wcześniej ojciec przyszłego kompozytora, Mikołaj Chopin najprawdopodobniej pracował jako guwerner i nauczyciel w Szafarni. Zażyłość pomiędzy dwoma rodzinami wzmocnił dodatkowo fakt, że Jan Nepomucen Dziewanowski, ojciec Dominika, trzymał do chrztu siostrę kompozytora, Ludwikę Chopinównę.
Jak oceniają znawcy twórczości Chopina, wakacje szafarskie miały wpływ na kształtowanie się jego wrażliwości artystycznej. To właśnie w Szafarni po raz pierwszy Chopin miał kontakt z autentyczną muzyką ludową, której echo odbiło się w jego licznych kompozycjach. Wiadomo, że odwiedzał miejscowe karczmy żydowskie, słuchał melodii miejscowych grajków, sam grywał na organach w kościele parafialnym w Płonnem i w Oborach. Co więcej, wielu badaczy uważa, że chętnie improwizowane na tematy zasłyszanych ludowych śpiewek mazurki, często grywane podczas wakacyjnego pobytu u Dziewanowskich, stały się pierwowzorami dojrzałych dzieł kompozytora. Istnieją przypuszczenia, że wówczas powstała pierwsza wersja Mazurka a-moll op. 17, nr 4 zwanego „Żydkiem”.
Dziś, nieopodal miejsca, gdzie stał modrzewiowy dwór Dziewanowskich, w którym zatrzymywał się Chopin, stoi pałacyk z końca XIX w. Jest siedzibą drugiego w Polsce (po Żelazowej Woli) Ośrodka Chopinowskiego. Wokół rozciąga się park i drzewa pamiętające czasy młodego Chopina. Wśród pomników przyrody znajdujących się na terenie parku na szczególną uwagę zasługują: Grusza Chopina oraz Dęby Dziewanowskich.
Obecnie Szafarnię odwiedza ok. 1000 osób miesięcznie. – Chcemy podjąć się próby ożywienia Camino Polaco, wędrówki do św. Jakuba przez Polskę. Z tej racji w październiku planujemy przygotowanie międzynarodowej konferencji z udziałem gości z Hiszpanii, aby uczyć się od nich, jak odkryć i kultywować ten piękny szlak łączący Europę – mówi Agnieszka Brzezińska.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.