Publiczność kwiczała ze śmiechu. – Wszyscy byliśmy przeciwko tobie – usłyszał bezrobotny, tęgawy Kopciuszek. Przełknął te słowa, bo słyszał je od dzieciństwa. Nikt nie przypuszczał, że w ciągu 14 miesięcy sprzeda… 14 milionów płyt.
Kopciuszek zbliżał się do pięćdziesiątki. Wyra-stał w małej szkockiej mieścinie. Był bezrobotny. Mieszkał sam. Kto by tam chciał Kopciuszka… Od dzieciństwa słyszał gorzkie słowa na temat swego wyglądu. Śpiewał. Ale o tym wiedziały jedynie ściany domu i koleżanki z kościelnego chóru. Do 11 kwietnia 2009 nikt nie słyszał o Kopciuszku. Tego dnia w sobotni wieczór odbył się bal u księcia. Rolę dobrej wróżki odegrało jury brytyjskiej wersji show „Mam talent”. Ale, powiedzmy sobie szczerze: pierwsze kroki na scenie nie zapowiadały zakończenia tej bajki klasycznym „i żyli długo i szczęśliwie”. Towarzyszył im rechot.
Kpina!
Gdy tęgawa kobiecina z maleńkiej szkockiej osady stanęła przed jury, publika ryknęła śmiechem. Miała powody. Kopciuszek nie był ubrany w wytworną suknię balową. Nie miał magicznego pantofelka. Był nieporadny. Jury chichotało dyskretnie, ale publiczność nie miała żadnych oporów.
Odpowiedziom wiejskiej śpiewaczki towarzyszyły salwy śmiechu. – Kim jesteś? – Kurą domową, gospodynią. – Miejsce, z którego przyjechałaś, to pewnie duże miasto? – Nie. To grupa wiosek. – Co pokażesz? – Zaśpiewam. – Kim chcesz zostać? – Zawodową śpiewaczką.
Panie, panowie, z czym do ludzi. Wiocha. Śmiech na sali. Kolejna dziwaczka. W każdym show potrzebni są ekscentrycy, którzy ośmieszą się na oczach rozbawionej gawiedzi. Cyniczny uśmieszek zniknął, gdy Kopciuszek zaczął śpiewać. Już po pięciu sekundach po plecach publiczności przebiegł dreszcz. Gdy swym potężnym głosem: kobieta wykonała „I dreamed a dream” – trudną piosenkę z musicalu „Nędznicy”, ludzie wstali z miejsc, ocierali łzy wzruszenia. Jury nie miało wątpliwości: „3 razy tak!”. Z ust trojga jurorów, starych wyg show-biznesu Simona Cowella, Amandy Holden i Piersa Morgana padały słowa: niesamowita, niezwykła, nieprawdopodobna.
Jesteś największym zaskoczeniem tego programu – uśmiechał się wzruszony Morgan. – Byliśmy wszyscy przeciwko tobie. Wstydzimy się za nasz cynizm. To był początek niewyobrażalnej kariery.
Rekord Guinnessa
Filmik wstawiony do internetu 11 kwietnia przez dwa dni obejrzało prawie trzy miliony widzów, po kilkunastu dniach już… 100 milionów. Julie Supan, rzecznik prasowy serwisu YouTube, powiedziała, że w czasie czterech lat pracy nie widziała wideo szybciej zdobywającego popularność. Kopciuszek nazywa się Susan Boyle. Pochodzi z religijnej katolickiej rodziny. Jest najmłodszym z dziewięciorga rodzeństwa. Przez kilka lat przed telewizyjnym show opiekował się chorą matką. Czuwał przy niej aż śmierci w 2007 roku. Jest samotny. Jak sam mówi, ze względu na wygląd dokuczano mu w szkole i w życiu dorosłym. – Pomagała mi się z tym uporać wiara – opowiada bez skrupułów. W ciągu 14 miesięcy sprzedał… 14 milionów płyt. Właśnie wydał trzeci krążek. – Szykuję musical, nagrałam trzy płyty, jest książka, programy telewizyjne i dokument – opowiada dzisiaj. – Kiedy się temu przyjrzeć, jest to nieco przerażające. Oczywiście w dobry sposób przerażające. Ciężko to jednak ogarnąć. Rok 2009 wydaje się tak odległy, zupełnie inna epoka. Z drugiej strony mam wrażenie, że było to wczoraj, że dopiero co weszłam na scenę „Mam talent”. Nie mogłam uwierzyć, jak wielu ludzi chciało uczcić moje 50. urodziny. Wszyscy byli tacy mili. Nadal nie przywykłam do bycia w centrum uwagi. Jednym z najpiękniejszych momentów urodzin był ten, gdy stałam w rogu i patrzyłam, jak moja rodzina i przyjaciele się bawią, śmieją i tańczą. O to w tym chodzi: zgromadzić ludzi, na których ci zależy, pod jednym dachem i patrzeć, jak się śmieją. Zostałam zasypana listami i mejlami. Ludzie, których nigdy nie poznałam, przysyłali mi przepiękne listy. Niektóre smutne, w których pisali o swych żalach, rozwodach, inne bardzo pozytywne. Jestem im niesłychanie wdzięczna za czas, który poświęcili, by napisać tak osobiste rzeczy. Wiele z nich bardzo mnie wzruszyło, szczególnie, że ci ludzie naprawdę się przede mną odsłaniali. Chciałam więc, by trzeci album był o emocjach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Spotkali się tam przedstawiciele 14 małopolskich chórów gospel, by wspólnie uwielbiać Boga.