Konwencja „chrześcijańskiego” metalu się wyczerpała?
Muzycy poinformowali o rozwiązaniu grupy w specjalnym oświadczeniu - Wyeksploatowała się pewna formuła, ponadto mieliśmy wrażenie, że od 9 lat walimy głową w beton starając się zwrócić uwagę na fakt, że jesteśmy absolutnie normalnym metalowym bandem, a nie bandą nawiedzonych kaznodziejów – można przeczytać na stronie ich wydawcy Mystic.pl. - Nigdy nikogo nie oszukiwaliśmy i zawsze robiliśmy tylko i wyłącznie to, co nam grało w duszy. (…) Dlatego nagrywaliśmy takie płyty, na jakie mieliśmy ochotę, kompletnie wbrew oczekiwaniom wszystkich dookoła i na przekór panującym trendom – wyznają. - Teraz część z nas zamierza zacząć nowy rozdział, pod nową banderą, z nową muzyką, bez plecaka zawierającego 15 lat wspólnego grania, bez całego balastu jaki ciągnie się za Pneumą – dodali.
O jaki balast może chodzić? – Pneuma padła ofiarą ludzkich ograniczeń. Przez 15 lat działalności byliśmy wciąż traktowani jako zespół „kościółkowy”, co powodowało, że traktowano nas gorzej, niż inne zespoły – mówi serwisowi Gosc.pl wokalista Pneumy, Kuba „Kikut” Mańkowski. Jak twierdzi, nie oznacza to, że odcina się od swej artystycznej przeszłości. – To było fantastyczne 15 lat. My się z dnia na dzień nie przefarbujemy, nie zaczniemy być zespołem muzułmańskim, bo stwierdzimy, że to się sprzeda – tłumaczy. To nie jedyny powód, dla którego Pneuma przestała istnieć.- Nie ma sensu robić nic na siłę, chodzić na próby i jeździć na koncerty jak za karę - napisali muzycy w oświadczeniu. – Kogoś, kto patrzy na to z zewnątrz, może dziwić, że gdy odnosimy sukces, nagle rozwiązujemy grupę. Nie było między nami konfliktów, bo prawie się nie spotykaliśmy. Ale w pewnym momencie staliśmy się po prostu „fabryką dźwięków”. A tak nie powinno być – mówi nam Kikut. Zapowiada, że z częścią swego starego zespołu będzie nadal współpracował.
To, że Pneuma się zmienia, można było zauważyć już jakiś czas temu. Założony w 1997 roku zespół zaczynał od śpiewania psalmów i innych modlitw. Szybko stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zespołów łączących mocne brzmienia z chrześcijańskim przekazem. Za rozwojem umiejętności technicznych muzyków szła także ewolucja, jeśli chodzi o treści. Ostatnia płyta grupy, „Apatia”, jest muzycznie bardzo ciekawa. Jednocześnie teksty przestały Pneumę wyróżniać na tle innych metalowych zespołów.
Kuba „Kikut” Mańkowski w ubiegłym roku wywołał kontrowersję, występując jako świadek podczas procesu Adama „Nergala” Darskiego, który był oskarżony o to, że podczas jednego z koncertów podarł na scenie Pismo Święte. - Nergal podarł Biblię na scenie, to był jakiś fragment jego spektaklu, a przecież ja swoim postępowaniem, swoimi czynami, zachowaniem wobec rodziny drę Biblię kilkanaście razy dziennie (w metaforycznym sensie oczywiście!). Więc dlaczego ja się mam czuć obrażony i tupać nóżkami na kogoś, kto oficjalnie mówi, że jest osobą niewierzącą – tłumaczył portalowi Fronda.pl. Wcześniej „Kikut” jako inżynier dźwięku współpracował przy produkcji kilku płyt Behemotha.
saper124
Pneuma - Ojcze nasz
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.