Czyli co zobaczymy w najnowszej inscenizacji Śląskiego Teatru Lalki i Aktora "Ateneum"?
Premiera sztuki "Kopciuszek" odbędzie się w Katowicach w sobotę 24 marca o godz. 16.00 – tuż po Światowym Dniu Lalkarstwa (21.03.) i tuż przed Międzynarodowym Dniem Teatru (27.03.).
Baśń o Kopciuszku gościła już na scenie „Ateneum” kilkakrotnie – adaptację Eugeniusza Szwarca wyreżyserował w 1979 r. Andrzej Łabiniec, a w osiem lat później Marek Wit; wierszowaną, muzyczną wersję Jana Brzechwy zrealizował w 2002 r. Bogdan Nauka.
Tym razem zobaczymy, jak na jeden z najpopularniejszych motywów w literaturze dla dzieci spojrzała przedstawicielka młodego pokolenia dramaturgów, Marta Guśniowska. Autorka lubi bawić się konwencją literacką i scenicznym dialogiem, więc opowieść o biednej sierotce potraktowała z właściwym sobie dystansem. Sztuka przetwarza znany schemat z niezwykłą lekkością; napisana współczesnym językiem, skrzy się słownym dowcipem, pełna zaskakujących pomysłów i teatralnych smaczków.
Nie brakuje oczywiście wrednych sióstr, dobrej wróżki i wymarzonego królewicza, ale pojawia się też niespodzianka – postać Szczura, straszliwego łakomczucha i wielbiciela serów, który odgrywa niebagatelną rolę w wydarzeniach.
Inscenizacja łączy plan żywy i lalkowy, wykorzystuje również technikę teatru cieni. Warto zwrócić uwagę na związek aktora z lalką, a raczej stosunek scenicznych postaci do odpowiadających im figur i sposób, w jaki się nimi posługują. Reżyser, Jacek Popławski, potraktował je bowiem jako pewnego rodzaju maski, na tym pomyśle opierając swoją koncepcję. Uzależnieni od konwenansów przywdziewamy je wszyscy codziennie, upiększamy swoje twarze, ale przede wszystkim swoje charaktery. Niechętnie pokazujemy światu prawdziwe oblicza. To dobrze, czy źle? Z pewnością dalekie od prawdy, ale czy życie byłoby do zniesienia, gdybyśmy odrzucili społeczne normy, formy towarzyskie, formę w ogóle?
Paskudne siostry Kopciuszka przed balem i spotkaniem z upragnionym królewiczem skrywają się za ładnymi lalkami, ale to tylko forma właśnie, bo wystarczy spojrzeć na ich prawdziwe postaci, by gołym okiem dostrzec, że coś w tej całej grze „nie gra”, a bohaterowie nie pasują do siebie, jak zgrabny pantofelek nie chce dopasować się do zbyt dużych stóp Przemądrzałej i Głupiutkiej.
Żywe, barwne i pełne ciepłego humoru przedstawienie, bez zbędnego moralizatorstwa (choć przecież nie brak mu walorów dydaktycznych), powstało z myślą o najmłodszych widzach.
Dodajmy, że lalki i mobilną dekorację, której proste elementy budują na scenie coraz to inną przestrzeń baśniowego świata, zaprojektował Nori Sawa – japoński artysta, znany już publiczności „Ateneum” ze swego autorskiego przedstawienia Naranaszi, czyli czarodziejski owoc oraz występów na Festiwalu „Katowice – Dzieciom”.
Muzykę skomponował Michał Kowalczyk, Kopciuszka zagra Krystyna Nowińska, a w pozostałych rolach wystąpią Danuta Baska, Katarzyna Kuderewska, Katarzyna Prudło, Ewa Reymann, Grzegorz Eckert i Piotr Gabriel.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...