Na Wielki Post. Świętymi Schodami – przypominającymi stopnie, po których prowadzono Jezusa do Piłata – przejść można nie tylko przy rzymskiej bazylice na Lateranie. Scala Santa istnieje również w archidiecezji wrocławskiej – w Sośnicy i w Górze.
Jedne i drugie, podobnie jak laterańskie, mają 28 stopni. Górowskie powstały w 1703 r., dzięki fundacji tutejszego proboszcza, ks. Aleksego Abara. Prowadzą między wymalowanymi na ścianach biblijnymi scenami do kaplicy zwanej Ratuszem lub Pałacem Piłata.
Zanim staniemy na ich szczycie, przed obrazem „Ecce Homo” – ukazującym cierniem ukoronowanego, związanego Chrystusa – i przed Jego sędziami widocznymi na freskach, mijamy m.in. pokrytego wrzodami Hioba czy Sedecjasza przed tronem Nabuchodonozora. Nisko umieszczone poręcze zapraszają, by schody pokonywać na kolanach.
Za ołtarzem z przejmującym obrazem Skazańca znajduje się kaplica naśladująca Grób Pański w Jerozolimie. Co ciekawe, odczytywana była ona także jako grób św. Aleksego, patrona kapłana będącego inicjatorem i fundatorem Świętych Schodów.
Żeby dotrzeć do tego niezwykłego miejsca, trzeba przejść długą aleję prowadzącą na miejscowy cmentarz.
Święte Schody znajdują się przy stojącym między grobami kościele pw. Bożego Ciała. Adam Lach, kościelny z parafii pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej i zarazem nadzwyczajny szafarz Komunii św., otwiera drzwi wiekowej świątyni. – Odbywają się tutaj Msze św. w uroczystości Bożego Ciała oraz Wszystkich Świętych, poza tym Msze św. pogrzebowe. Wierni przychodzą tu także w Wielki Piątek, na Drogę Krzyżową, która jest odprawiana przy znajdujących się na cmentarzu stacjach, a kończy się wejściem na Święte Schody – tłumaczy.
– Czasem przyjeżdżają pielgrzymi, zwłaszcza z Poznania. Mieszkańcy tego miasta odwiedzają kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej, z którego ołtarz trafił do poznańskiej katedry, a przy okazji zaglądają także tu.
Zanim udamy się z Jezusem na sąd Piłata, najpierw idziemy z Nim do Wieczernika. Jego piękne, choć nadgryzione zębem czasu przedstawienie, znajduje się na drewnianym stropie kościoła pw. Bożego Ciała. Na ścianach widać zarysy średniowiecznych fresków, a przy organach wymalowano m.in. muzykującego króla Dawida i św. Cecylię.
– Był czas, kiedy ten kościół zastępował świątynię parafialną – mówi pan Adam i wspomina katastrofę, jaka przydarzyła się w 1964 r. w kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Podczas porannej Mszy św. zawaliła się tu wówczas część stropu, cały chór. – Na szczęście nikomu nic się nie stało, bo ksiądz spowiadający w konfesjonale zauważył biegnące po murach pęknięcie. Szybko ostrzegł ludzi, pobiegł po organistę. Wszyscy zdążyli przesunąć się do przodu.
Po renowacji kościół pw. Bożego Ciała oraz kaplica Świętych Schodów zostały poświęcone przed kard. Henryka Gulbinowicza 31 sierpnia 2002 r. Kardynał ustanowił w Górze dekanalne sanktuarium Męki Pańskiej.
***
Korzystałam z książki ks. Aleksandra Radeckiego pt. „Przewodnik po kalwariach metropolii wrocławskiej”, Wrocław 2010 r.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.