Powrót gęsich piór
Gimnazjaliści z Sieprawia przekonali się, że pisanie gęsim piórem wcale nie jest takie proste henryk przondziono

Powrót gęsich piór

Brak komentarzy: 0

Szymon Babuchowski

GN 19/2012

publikacja 10.05.2012 00:15

Kiedyś w tynieckim opactwie benedyktyni przepisywali księgi. Teraz znów można tam poznawać tajniki kaligrafii.

Siedzą przy pochyłych pulpitach i zanurzają w kałamarzu gęsie pióra. Kałamarz zrobiony jest z krowiego rogu, uczniowie, nie wprawieni jeszcze w pisaniu, piszą trochę koślawo. Pióro czasem drapie kartkę, czasem znów atrament rozlewa się nadmiernie, zamieniając zgrabną sylwetkę litery w kulfon. – Wcale nie było łatwo pisać piórem – zauważa Monika Jarosz, uczennica Gimnazjum w Sieprawiu. Przyjechała wraz ze swoimi rówieśnikami do opactwa benedyktynów w Tyńcu, by zgłębiać tajniki kaligrafii. To najstarszy istniejący w Polsce klasztor, w którym mieściło się skryptorium. Teraz pomieszczenie, gdzie mnisi przepisywali księgi, na nowo odżyło.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..