60 580 dzieł sztuki znajduje się na liście zabytków utraconych w czasie II wojny światowej. Są wśród nich obrazy Rembrandta, Breughela, Matejki i Wyspiańskiego. Niektóre po latach wracają.
Media nagłaśniały powrót „Żydówki z pomarańczami” – oleju Aleksandra Gierymskiego czy „Naganki na polowaniu w Nieświeżu” – akwareli Juliana Fałata. To jednak tylko krople w oceanie straconego dziedzictwa naszej kultury materialnej. – W krajach niezniszczonych przez wojnę w muzeach i mieszkaniach prywatnych naturalnie przetrwały przechowywane od pokoleń dzieła sztuki – mówi Anna Zimecka, historyk sztuki, prezes Fundacji Sztuki Ad Artis, pomysłodawczyni Muzeum Utraconego, zajmującego się przywróceniem wiedzy o tym, jakie dzieła przepadły. – To tak, jakbyśmy po pożarze domu zostali na ulicy tylko z jedną torebką. Przepadły nawet zdjęcia rodziców i dziadków. Teraz nie mogą ich zobaczyć nasze dzieci. Polska w wyniku II wojny światowej straciła przeszło 70 proc. materialnego dziedzictwa kultury. Rekwirowano, rabowano i niszczono zbiory prywatne, państwowe i kościelne. Wywozili je Niemcy, Sowieci, ale też w o wiele mniejszym stopniu żołnierze amerykańscy, którzy zabierali je „na pamiątkę” z wojny z terenu Niemiec i Austrii, dokąd zostały wywiezione z Polski. Podawana tuż po skończeniu okupacji liczba 516 tys. zagrabionych dzieł sztuki uwzględnia jedynie najbardziej wartościowe kolekcje w kilku województwach. W sumie wywieziono o wiele więcej. Od 1992 r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zajmuje się katalogowaniem strat wojennych. – Na liście znajdują się nazwiska największych malarzy: Rafael, Peter Paul Rubens, Rembrandt van Rijn, Anton van Dyck, Hans Holbein, Peter Breughel, Lucas Cranach, Annibale Carracci, Pablo Picasso, Jan Matejko, Jacek Malczewski, Henryk Siemiradzki, Stanisław Wyspiański – wylicza Elżbieta Rogowska z ministerstwa. – Za najcenniejszą stratę wojenną uważa się utracenie „Portretu Młodzieńca” pędzla Rafaela, własności Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Od początku lat 90. dzięki staraniom ministerstwa do kraju powróciło kilkadziesiąt cennych zabytków, eksponowanych w różnych placówkach muzealnych w kraju. Jest wśród nich „Praczka” Gabriela Metsu, „Apollo i dwie muzy” Pompea Batoniego, „Portret Księcia Pomorskiego Filipa I” Łukasza Cranacha Młodszego, „Portret Karola Podlewskiego” Jana Matejki – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.