Gry komputerowe to obecnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich towarów eksportowych. Miano polskiej stolicy gier należy do Krakowa.
Europejska Akademia Gier to pierwsza w Polsce szkoła wyższa sprofilowana pod kątem tworzenia gier komputerowych. Prowadzi studia podyplomowe i magisterskie uzupełniające. Obecnie około 150 jej studentów kształci się na kierunkach: tworzenie gier wideo, modelowanie 3D, scenopisarstwo, reżyseria, animacja i udźwiękowianie gier. – Popyt na specjalistów w tych dziedzinach jest nie tylko w branży gier – mówi Paweł Węgrzyn, dyrektor Akademii.
Z kolei Europejskie Centrum Gier, które założono równolegle z Akademią, to klaster, który pozwala zebrać firmy razem. – Działa on w Krakowskim Parku Technologicznym, a ten rośnie razem z rynkiem nowych technologii – mówi Krzysztof Krzysztofiak, dyrektor działu rozwoju KPT. Nowy kompleks KPT powstaje właśnie w kampusie UJ na Ruczaju. Będzie gotowy za rok.
Polska specjalność?
Park oferuje wsparcie finansowe i organizuje szkolenia. Mając zapewnione fundusze, jest otwarty na współpracę – wystarczy przesłać do niego dobry projekt. Kraków ma wizerunek miejsca otwartego, nowoczesnego i wspierającego przedsiębiorcę. Festiwal „Digital Dragons” stał się szansą wymiany doświadczeń, informacji i miejscem nawiązywania przydatnych kontaktów. A dynamiczny wzrost branży jest notowany już na całym świecie. W Polsce rynek ten wzrósł w ubiegłym roku o jedną trzecią. Władze Małopolski wspierają producentów, ale Warszawa zostaje w tyle.
– Rząd Wielkiej Brytanii poszedł za ciosem. Tam studia, które robią gry, są liczone w setkach – mówi Tomasz Gop z City Interactive.
Zdecydowana większość dochodów ze sprzedaży polskich gier pochodzi z zagranicy. Jedną z przyczyn sukcesów polskich firm jest ich niezależność. Nie są one częściami wielkich korporacji. Produkcja gier komputerowych napędza gospodarkę całego kraju. – Bardzo dużo zależy od zapału, poświęcenia i od tego, czy jest się samoukiem. Polacy zawsze to mieli we krwi – podkreśla Tomasz Gop.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.