Około 300 zdjęć przedstawiających historię i kulturę Burów można oglądać na wystawie we wrocławskim Muzeum Etnograficznym. Najstarsze fotografie pochodzą z XIX w., najmłodsze zaś zostały zrobione w ubiegłym roku.
Ekspozycja fotografii przedstawiających historię Burów - wywodzących się z Europy mieszkańców Afryki Północnej - została podzielona na trzy części.
W pierwszej zwiedzający mogą zobaczyć zdjęcia zrobione pod koniec XIX w. "To fotografie nigdy wcześniej nie pokazywane publicznie. (....) Zostały one zebrane w albumie przez niejakiego J. Klimke, który pracował w Johannesburgu w latach 1889-1894, a po powrocie z kontraktu prawdopodobnie zamieszkał na Dolnym Śląsku" - poinformowała PAP rzeczniczka Muzeum Narodowego we Wrocławiu Anna Kowalów.
XIX-wieczny album zawiera 117 fotografii przedstawiających krajobrazy Afryki, widoki miast - Johannesburga i Pretorii - oraz portrety Burów i rodzimej ludności Afryki Południowej. Na ekspozycji prezentowany jest zarówno sam album, jak i kilkadziesiąt powiększonych fotografii, które się w nim znajdują.
Druga cześć wystawy została poświęcona wyprawie Kazimierza Nowaka, który w latach 1931-1936 przemierzył samotnie kontynent afrykański. W trakcie podróży odwiedził również tereny zamieszkałe przez Burów, czego zapisem jest m.in. kilkadziesiąt fotografii dokumentujących jego spotkania z tą ludnością, które można zobaczyć na wrocławskiej wystawie.
Ostatnią cześć ekspozycji stanowią zdjęcia uczestników wyprawy "Sztafeta śladami Kazimierza Nowaka", którzy od 2009 r do początku 2011 r. wędrowali trasą wytyczaną w latach 30. XX w. przez polskiego podróżnika.
Burowie to potomkowie holenderskich, flamandzkich i fryzyjskich kalwinistów oraz niemieckich luteran i francuskich hugenotów, którzy osiedlali się w Afryce Południowej w XVII i XVIII w. Część Burów ma również korzenie skandynawskie, polskie, portugalskie, włoskie, hiszpańskie, szkockie, angielskie, irlandzkie i walijskie. Dziś potomków historycznych Burów i ich krewnych nazywa się Afrykanerami.
Wystawę można zwiedzać do 26 sierpnia.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.