Jeżeli staje się w drzwiach nieba, trudno jest zawrócić. Boża przygoda trwa.
Do 10 sierpnia w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świdnicy można stanąć oko w oko z prorokami Starego Testamentu, kontemplować Narodzenie Pańskie i wpatrywać się w chwałę Jezusa na Górze Przemienienia. Wszystko za sprawą wystawy powarsztatowej przygotowanej przez ks. Piotra Nikolskiego i Michała Boguckiego przy pomocy Urzędu Miasta Świdnicy i świdnickiego oddziału Naczelnej Organizacji Technicznej.
– Po raz szósty zaprosiliśmy chętnych do studiowania teologii ikony, rozsmakowania się w prawosławnej liturgii i zdobywania umiejętności malarskich pod okiem znakomitego mistrza, Michała Boguckiego – wyjaśnia ks. Piotr Nikolski, proboszcz prawosławnej parafii św. Mikołaja w Świdnicy. Wystawa jest pokłosiem tej mistycznej przygody.
Blisko, coraz bliżej
Co roku warsztaty gromadzą grupę kilkunastu amatorów malarstwa, którzy pod okiem Michała Boguckiego, znanego malarza i witrażysty, doskonalą warsztat pisania ikon.
– W tym roku zgłosiło się dziesięcioro uczestników z różnych stron Polski, m.in. z Wrocławia, Łodzi, Szprotawy oraz z naszego regionu, dlatego praca z mistrzem była nadzwyczaj owocna, szczególnie dla przyjezdnych, ci bowiem nie byli rozproszeni codziennymi obowiązkami domowymi – zapewnia proboszcz.
W ciągu dwóch tygodni powstały ikony proroków oraz dwie ikony świąteczne: Narodzenie Pańskie i Przemienienie Pańskie. Wszystkie prace zostały przekazane na własność świdnickiej cerkwi, dzięki czemu służą kultowi. – Jest to bardzo istotne, gdyż ikona nie powinna być jedynie elementem wystroju, ale świadkiem zapraszającym do relacji między wierzącymi a mieszkańcami nieba – wyjaśnia duchowny.
Skoncentrowani na Obecności
Ponieważ tegoroczni uczestnicy mieli już za sobą pierwsze lekcje ikonopisania, zależało im na jak najlepszym wykorzystaniu czasu. – Nie było dotychczas tak skoncentrowanej i chłonnej grupy – zapewnia ks. Nikolski. – Domagano się ode mnie większej liczby wykładów teologicznych, pilnie uczestniczono w liturgii, unikano marnowania czasu na pogaduszki i nie szukano okazji do rozproszeń. W sali warsztatowej panowała prawdziwie duchowa atmosfera. Poza tym wzajemne kontakty skupiały się na dzieleniu się uwagami merytorycznymi, co nie przeszkadzało w okazywaniu sobie serdeczności i wsparcia. Tak, to była bardzo dojrzała i ambitna grupa – podsumowuje.
O wszystkim tym, co wiąże się z coraz intensywniejszym stawaniem w ikonowych drzwiach nieba, można się przekonać, odwiedzając wystawę. Ikony pisane sercem i wiarą przemawiają bowiem szczególnie mocno, nawet do tych, którzy w przygodzie więzi z Bogiem wciąż są gdzieś na początku drogi.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...