Promnitzowie panowali na ziemi pszczyńskiej najdłużej – w latach 1548–1765. Była to stara szlachta śląska. Jeden z przedstawicieli rodu walczył nawet w 1241 roku pod Legnicą.
M_H.DE / CC 3.0
Wittenberga
Studencki pobyt w tym mieście reformatorów miał wielki wpływ na późniejszego katolickiego biskupa Wrocławia. Bp Baltazar Promnitz przez całe swe późniejsze życie był bardzo tolerancyjny wobec protestantów. Niektórzy uważali nawet, że za bardzo
Bohater niniejszego tekstu – Baltazar – urodził się w 1488 roku w Lasocinie (ówczesnym Lassendorffie). Studiował we Frankfurcie nad Odrą oraz – co zaważyło na całym jego późniejszym życiu – w reformacyjnej Wittenberdze, gdzie bywał na wykładach Filipa Melanchtona. W Lipsku krótko służył w wojsku, po czym w 1521 roku został kanonikiem kapituły katedralnej we Wrocławiu, gdzie przez lata pełnił rozmaite funkcje, stając się nawet doradcą króla czeskiego Ferdynanda I Habsburga.
Baltazar był jednym z tych dyplomatów, którzy potrafili nakłonić Stany Śląskie do dobrowolnego opodatkowania się w związku ze zbliżającą się wojną z Turkami. Pełniąc funkcję generalnego starosty Górnego i Dolnego Śląska stanął nawet na czele wojsk śląskich, gdy odprowadzał je pod Opawę - na miejsce koncentracji królewskiej armii.
Słynący z tolerancji wielokrotnie rozstrzygał także spory między katolikami i luteranami. Z samym Lutrem – podobnie zresztą jak ze wspomnianym tu już Melanchtonem – wymieniał korespondencję.
Gdy zmarł biskup wrocławski Jakub von Salza, Baltazar Promnitz został jego następcą. „Na Śląsku za jego czasów stosy z heretykami nie zapłonęły, a zarazem nie było spektakularnych zajęć świątyń i parafii przez luteran, sekwestrów dóbr kościelnych i innych gwałtownych wydarzeń na wyznaniowym tle. Panowała wyraźna koegzystencja dwóch wyznań. Z tego powodu Melanchton nazwał nawet diecezję wrocławską „najspokojniejszym Kościołem na terenie Rzeszy”, i to w czasach, gdy Habsburgowie przystąpili w Niemczech po 1539 roku do generalnej rozprawy z Reformacją” – pisze Jerzy Polak w I tomie „Pocztu panów i książąt pszczyńskich”.
W roku 1545 biskup Baltazar Promnitz odmówił udziału w Soborze Trydenckim. Rok później patronował natomiast wrocławskiej dyspucie stanów śląskich i czeskich, w której wziął udział także król Ferdynand I. W roku 1549 m.in. dzięki niemu zawarty zostaje pokój krajowy dla Śląska, dzięki któremu regionowi zapewniony został spokój wyznaniowy. Spokój w czasie którego protestantyzm święcił triumfy. W pewnym momencie doszło nawet do tego, że tylko co 50 parafia katolicka miała proboszcza – reszta duchownych i ogromna rzesza wiernych przeszła na luteranizm.
Z racji sprawowania godności biskupa wrocławskiego Baltazar zarządzał także księstwem nyskim. Dla samej Nysy ma ogromne zasługi. Chociażby taką, jak podarowanie miastu pierwszej drukarni na Górnym Śląsku. Próbował też utworzyć w Nysie seminarium duchowne, czy sprowadzić jezuitów, by przeciwstawić się ówczesnej erupcji protestantyzmu. Nie wszyscy wierzyli jednak w intencje biskupa. Wielu podejrzewało go o sprzyjanie luteranom.
Związany z dworem czeskim Promnitz bywał też na Wawelu, gdzie np. w 1553 roku, podczas wesela króla polskiego z Katarzyną Habsburżanką odprowadzał – w imieniu Ferdynanda I – pannę młodą do łożnicy. Wtedy też po raz pierwszy publicznie zaprezentowano słynne wawelskie arrasy.
Ziemię pszczyńską, którą kupił 21 III 1548 roku, przekształcił w ordynację ziemską – niesprzedawalną i niepodzielną dla jej dziedziców.
Zmarł 20 stycznia 1562 roku w Nysie.
***
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...