Nie jestem Bogiem!

Filmowa biografia Paktofoniki pokazuje losy ludzi dorastających w latach 90-tych.

- Ojciec Fokusa nie był w stanie pojąć, jak jego syn może słuchać czegoś takiego – mówi Maciej Pisuk, autor scenariusza filmu „Jestem Bogiem”, który wszedł na ekrany kin 21 września 2012 roku. – W domu tyle płyt, sam widziałem całą dyskografię Floydów, Boba Marleya. A tu coś takiego…

Maciej Pisuk to przedstawiciel pokolenia bruLionu, jak sam przyznaje, muzycznie dużo łatwiej dogadać mu się było z ojcem Fokusa, niż z samym współzałożycielem Paktofoniki. Co skłoniło go do tego, by napisać scenariusz o jakichś blokersach słuchających gadaniny na tle uderzeń i fragmentów melodii?

- W 2001 roku przeczytałem reportaż na temat Paktofoniki w „Gazecie Wyborczej” i uznałem, że to jest mój temat – mówi filmowiec. – Historia pokazująca życie pokolenia, które dorastało w latach 90-tych. Rówieśników „Solidarności” – dodaje.

I

MAGIK

Hmmm… A… czego słuchasz? (wskazuje na walkmana Fokusa).

FOKUS błyskawicznie wyrywa z walkmana MAGIKA wtyczkę słuchawek. Wtyka ją do swojego odtwarzacza, równocześnie wciskając „play”.

„Spokojne” brzęczenie w słuchawkach MAGIKA zmienia się w dużo głośniejsze i szybsze DUDNIENIE (techno).

MAGIK przestaje się kiwać, ale „łomot” techno nie robi na nim wrażenia, patrzy na Fokusa z pobłażaniem… FOKUS „wymięka” – wciska „stop” i pyta niepewnie.

FOKUS

A… ty?

MAGIK spokojnie przepina wtyczkę do swojego odtwarzacza. Wyciąga z niego kasetę i podaje ją FOKUSOWI.

MAGIK

Tego.

Według Pisuka Fokus uważa, że hip-hop jest bardziej melorecytacją, poezją niż muzyką w ścisłym sensie. Na pewno najważniejszy w nim jest tekst. Przekaz dotyczący rzeczywistości. – W hip-hopie nie ma możliwości, by pisać teksty dla kogoś. Musisz pisać sobie teksty sam. Kawałek powstaje tak, że najpierw jego autor pisze swoje słowa, a później reszta muzyków się dopisuje. I każdy śpiewa swoją część – tłumaczy Pisuk.

Oprawa ma mniejsze znaczenie. Ale nie żadne. Piosenka „W moich kręgach” Paktofoniki przy pierwszym przesłuchaniu po prostu boli. Jeśli lubisz Wolną Grupę Bukowinę – będziesz cierpiał słysząc wyrwane z kontekstu fragmenty zagranego na gitarze akustycznej akompaniamentu z piosenki „Między nami”. Dopiero po pewnym czasie można zauważyć, jak melancholijny nastrój erotyku Wojciecha Bellona, którego podmiot liryczny przyznaje, że „świtu się boi” ciekawie koresponduje ze skandowanymi przez Paktofonikę słowami „w moich kręgach tak wielu odpadło”.

II

FOKUS wystraszony, oddala się w przeciwną stronę. Idzie coraz szybciej… Biegnie. W oczach panika. Miota się, skręca, zawraca… Nie może znaleźć drogi do domu.

I nagle… - z oddali dobiega muzyka – SZLAGIER ROCKOWY Z LAT 70. FOKUS dostrzega (DALEKO) budkę LOTTO.

Biegnie. Opada zdyszany na ladę przy „okienku”. Chwyta ją jak koło ratunkowe.

Wtedy:

OJCIEC

Zamknięte.

FOKUS (znów wystraszony) zauważa: kalkulator, ręka stukająca, TWARZ OJCA. Chce schować się (pod okienkiem) – za późno. OJCIEC już go zauważył. Chłopak wygląda marnie: dziwnie blady, ma zaczerwienione oczy, chwieje się na nogach.

OJCIEC

A to ty… Jak w szkole?

Cisza. FOKUS zmartwiał, rozpaczliwie szuka okularów. OJCIEC – szuka czegoś między papierami.

OJCIEC

Co mówisz?... (stuka w klawisze, pomylił się) Cholera, zaraz mnie szlag trafi… Czekaj…

OJCIEC sięga do kieszeni, kładzie przed Fokusem BANKNOT.

OJCIEC

Masz, i nie zawracaj mi głowy.

Rahim i Fokus to z pozoru dwa różne światy. Fokus mieszka z ojcem i babcią. Wychowywał się bez matki. Ojciec był wiecznie zapracowany. Wojtek do dziś pamięta, jak ojciec nie poznał go, gdy najarany wracał do domu. Rahim – rodzice mają własną firmę, w domu materialnie niczego nie brakuje. A mimo to… - Różnice między przedstawicielami pokolenia urodzonych w latach 80-tych, a ich rodziców są o wiele większe, niż te między przedstawicielami wcześniejszych pokoleń. Transformacja, rozwój technologiczny; to wszystko wpływa, że synowie z ojcami, ba, nawet ze swoimi starszymi braćmi, nie potrafią się porozumieć – mówi scenarzysta „Jestem Bogiem”.

Rodzice Magika są na emeryturze. Ojciec pracował w Hucie Katowice. Podczas stanu wojennego, gdy do robotników docierały sprzeczne informacje o tym, co działo się w innych zakładach pracy (mówiono o masakrach i setkach zabitych), chciał zostać i walczyć z komuną. O lepszą przyszłość dla syna, który miał wówczas roczek.

Niecałe dwadzieścia lat później jego syn miał już własnego syna. „Wpadł” ze swoją dziewczyną i ożenił się. Marzył o pracy na stoisku płytowym w Empiku.

PLAKAT Z MAGIKIEM – RAHIM właśnie przykleja go do ściany. Stoi na palcach na obrotowym krzesełku. Cały czas słyszymy głos spoza kadru:

GŁOS RAHIMA: To nie było wcale proste, bo raz, że komputera wtedy nie miałem… dwa – w domu miałem taką sytuację, że… szkoda gadać. Przechlapane. U starszych, po prostu, zero zainteresowania…

Obok stoi MAMA (przytrzymuje krzesło). Trzyma taśmę klejącą. Zębami odrywa kawałek. Podaje RAHIMOWI.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości