Kolor malachitowy, czyli ciemnozielony, będą miały najsłynniejsze krakowskie drzwi - gotyckie wrota do katedry na Wawelu - poinformował Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa SKOZK, który sfinansuje prace.
Pierwotną, pochodzącą z czasów średniowiecza, barwę odzyskają zarówno drzwi od strony południowej katedry (inwentaryzowane od 2012 r.), jak i te główne - od strony zachodniej budynku. Wrota w XIV w. ufundował król Kazimierz III Wielki. Od XVII w. miały kolor czarny.
Jak powiedział w rozmowie z PAP prof. Jan Ostrowski, konserwator zabytków Wawelu i zastępca przewodniczącego SKOZK, "czarny kolor drzwi katedralnych przyjmowano dotąd jako oczywisty. W trakcie rozpoczętych w ubiegłym roku prac konserwatorskich, odnaleziono jednak na rozmontowanych okuciach ślady trzech rodzajów farby zielonej. Najbardziej szlachetna i zapewne najstarsza warstwa była wykonana na bazie malachitu. Zieloną barwę drzwi potwierdzają XVII-wieczne źródła pisane. W sytuacji, gdy dwie niezależne metody badawcze stwierdzają to samo, postanowiono przywrócić drzwiom ich historyczną barwę".
Proboszcz parafii archikatedralnej ks. prałat Zdzisław Sochacki wyraził zadowolenie z tego, że wrota odzyskają średniowieczny kolor. "Zawsze w czasie prac konserwatorskich są podejmowane badania w celu ustalenia oryginalnego wyglądu obiektu. Bardzo się cieszę, że dzięki wysiłkom konserwatorów poznaliśmy prawdziwą kolorystykę zabytku i do takiej teraz on powróci" - mówił PAP ks. prałat Sochacki.
Dwuskrzydłowe drzwi od strony południowej katedry są obecnie w pracowni konserwacji Romana Bobickiego, gdzie są odnawiane. Wrota pomaluje malarka i konserwatorka zabytków Wiesława Stefańska. "Jeśli nie będzie większych problemów, to powinny wrócić na swoje miejsce z końcem czerwca, początkiem lipca" - powiedział ks. prałat Sochacki.
Z kolei główne wrota, z charakterystycznymi monogramami (literą K) Kazimierza Wielkiego, trafią do pracowni konserwatorskiej prawdopodobnie w przyszłym roku.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.