Nieopodal „Bramy Śmierci” byłego obozu zagłady KL Auschwitz II-Birkenau w Oświęcimiu-Brzezince, miejsca, przez które niegdyś wjeżdżały wagony z więźniami przeznaczonymi do masowej egzekucji, około 12 tys. ludzi z całej Europy, Ameryki Północnej i Izraela wzięło udział 23 czerwca w celebracji symfoniczno-katechetycznej „Cierpienie Niewinnych”.
Wśród uczestników wydarzenia byli kardynałowie, biskupi, rabini i członkowie Drogi Neokatechumenalnej z całego świata. Celebracji przewodniczył obchodzący dziś złoty jubileusz kapłaństwa metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Obecny był kompozytor symfonii Kiko Argüello, inicjator Drogi Neokatechumenalnej. Dzieło muzyczne w hołdzie milionom ofiar Holokaustu i niewinnym ofiarom całego świata wykonała licząca około 200 osób orkiestra symfoniczna pod dyrekcją Pau Jorquera. Organizowane przez Drogę Neokatechumenalną wydarzenie zgromadziło ponad pięćdziesięciu biskupów i 35 rabinów pochodzących z całego świata. Uroczystość odbywała się na zakończenie 362. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Krakowie.
Celebracji Symfonicznej przewodniczył kard. Dziwisz, który siedział na specjalnie udekorowanym fotelu na przodzie ogromnej sceny z muzykami i chórzystami. Słowo wstępne wygłosił katechista odpowiedzialny za Drogę Neokatechumenalną w Polsce, Stefano Gennarini. Przedstawiając przybyłych gości, zaznaczał, że jest to miejsce nazwane przez Jana Pawła II „Kalwarią XX wieku”. „Miejsce, gdzie miliony mężczyzn, stworzonych na obraz i podobieństwo Boga zostało upokorzonych, pozbawionych godności, torturowanych i zabitych. Ale gdzie przede wszystkim chciano wymazać z oblicza ziemi naród wybrany, święty korzeń Izraela, świadka działania i objawienia Boga w historii ludzkiej” – dodawał.
„Zebrani tutaj, spragnieni pojednania miłości, niesiemy modlitwę do Boga za niewinnie ofiary, chcemy dawać odpowiedź Boga wobec tajemnicy niegodziwości” – mówił, wskazując na nadzieję zmartwychwstania i perspektywę przezwyciężenia grzechu i śmierci.
Specjalne słowa pozdrowienia dla uczestników celebracji od papieża Franciszka przekazał biskup Tadeusz Rakoczy, ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej, na której terenie znajduje się były niemiecki obóz zagłady. W liście papież zapewnił o modlitwie o to, by „ta inicjatywa przyniosła wiele owoców we wzmacnianiu więzów szacunku i przyjaźni miedzy chrześcijanami i Żydami, aby okropności, które w tym miejscu zostały popełnione, nie mogły się więcej powtórzyć”.
Bp Rakoczy dziękując za zorganizowane spotkanie i liczną obecność uczestników celebracji, przypomniał, że Oświęcim jest miastem pokoju, niezwykle przyjaznym dla pielgrzymów i turystów. Przyznał, że nad historią tego miejsca, nie z winy jego mieszkańców, wisi dramat przeszłości z lat II wojny światowej. „Niech wszyscy ci, którzy piszą zagranicą, gdziekolwiek, o ‘polskim obozach koncentracyjnych’ - zaprzestaną tego wszystkiego i przeproszą za to, co robią nie wiadomo z jakich powodów” – apelował biskup nagradzany oklaskami.
Rabin Irvin Yitz Greenberg, były przewodniczący Jewish Life Network i Steinhardt Foundation zaznaczył, że dzisiejsze wydarzenie jest znakiem głębokiego pojednania między „dwoma ludami przymierza”. Przypomniał także, że ta odnowa ma swoje korzenie w historycznym dokumencie soborowym „Nostra Aetate”.
Natomiast rabin David Rosen, przewodniczący Żydowskiego Komitetu Międzynarodowego ds. Relacji Międzyreligijnych i odpowiedzialny za relacje między Izraelem i Stolicą Apostolską podkreślił, że znaczenie dzieła muzycznego, jakim jest „Cierpienie Niewinnych” polega na tym, że wyraża ono głębokie zrozumienie dla cierpienia narodu żydowskiego.
„To przypadek, że nazizm uznał, że nade wszystko istnienie Żydów jest dla nich nie do zniesienia. Samo świadectwo Bożej obecności i dobroci Boga jest bowiem nie do zniesienia przez największe zło. To zrozumienie przenika tę prezentację muzyczną” – dodawał rabin.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.