Parafia w Zdunach może szczycić się nie tylko pięknym kościołem, który zaliczany jest do najciekawszych obiektów w stylu gotyku wiślano-bałtyckiego, ale także i tym, że jeden z jej wiernych został błogosławionym.
Kościół parafialny pw. św. Jakuba w Zdunach istniał już przed rokiem 1369, kiedy to abp Jarosław założył nową wieś Strugienice i w stosownym piśmie zobowiązał jej wójta do oddawania dziesięcin zduńskiemu proboszczowi. W 1600 roku arcybiskup metropolita gnieźnieński Stanisław Karnowski, prymas Polski, przekazał świątynię ojcom dominikanom w Łowiczu. Kiedy obiekt zaczął chylić się ku upadkowi, z fundacji abp. Antoniego Kazimierza Ostrowskiego w 1779 roku wzniesiono nową murowaną świątynię, która w roku 1826 powróciła pod zarząd księży diecezjalnych.
Białe chorągwie z krzyżami
Kamień węgielny pod obecny kościół poświęcił 14 kwietnia 1899 r. metropolita warszawski abp Wincenty Teofil Chościak-Popiel. Nowy dom Boży wzniesiono według projektu Konstantego Wojciechowskiego. Była to w kolejności realizacji 41. budowla sakralna tego architekta, nazywana wiejską katedrą. Otrzymała formę trójnawowej bazyliki z mocno uwidocznionym transeptem. Fasadę zwieńczyła wysoka i smukła wieża z mniejszymi wieżyczkami po prawej i lewej stronie.
Uroczystość poświęcenia kościoła odbyła się 27 grudnia 1906 r. Fakt ten odnotowała „Gazeta Świąteczna”, z relacji której wiadomo, że tego dnia przed każdą chatą powiewały białe chorągwie z krzyżami i godłami narodowymi. Obrzęd poświęcenia został poprzedzony nieszporami żałobnymi za dusze fundatorów, odprawionymi w starym kościele. Następnie proboszcz i budowniczy kościoła ks. Jan Garwoliński, z upoważnienia władz duchownych, dokonał jego poświęcenia.
Agnieszka Napiórkowska /GN W parafii św. Jakuba Apostoła w Zdunach w ołtarzu głównym znajduje się otaczany czcią obraz Matki Bożej Śnieżnej Po procesji wokół kościoła wierni uczestniczyli w nabożeństwie dziękczynnym, które zakończyło uroczystości. Na konsekrację czekano do roku 1921. Dokonał jej podczas wizytacji kanonicznej kard. Aleksander Kakowski. Dzięki trosce kolejnych proboszczów zduńska świątynia, stojąca w bezpośrednim sąsiedztwie trasy krajowej Warszawa–Poznań, do dziś zachwyca swoim pięknem.
Błogosławiony ziomek
Wnętrze kościoła posiada jednorodne stylistycznie wyposażenie. W ołtarzu głównym znajduję się otaczany czcią zabytkowy obraz Matki Bożej Śnieżnej, który pamięta poprzednią świątynię. Madonna ozdobiona jest sukienkami z XVIII w. Obraz zasłaniany jest wizerunkiem patrona parafii.
Przy prezbiterium usytuowane są zdobione ołtarze z obrazami Matki Bożej Częstochowskiej i Najświętszego Serca Pana Jezusa, a także kaplice: św. Walentego, św. Franciszka z Asyżu, Matki Bożej Różańcowej i Krzyża Świętego. Na uwagę zasługują także zabytkowy krucyfiks, wieżyczkowa chrzcielnica i pięknie zdobiona ambona z rzeźbami czterech ewangelistów i aniołów, nad którymi góruje Chrystus. W świątyni znajduje się także obraz przypominający urodzonego w 1908 r. w Zdunach bł. ks. Franciszka Drzewieckiego.
– Jesteśmy dumni z tego, że nasza parafia ma swojego orędownika w niebie – mówi spotkana przy sklepie pani Maria, która – jak zapewnia – dobrze zna życiorys błogosławionego ziomka. – Jak mogłoby być inaczej? Przecież on jest jednym z nas. Wiele osób w parafii wie, że wstąpił do kolegium orionistów w Zduńskiej Dąbrowie i że śluby złożył na ręce założyciela Alojzego Orione, który też jest błogosławionym. Potem podczas II wojny światowej został aresztowany i wywieziony do obozu w Dachau, gdzie zginął w komorze gazowej. Pamiętam nawet dokładną datę jego śmierci. Było to 13 września 1942 r. Wiem też, że beatyfikował go nasz papież Jan Paweł II – mówi z dumą pani Maria.
O wyniesionym na ołtarze parafianinie, poza obrazem, przypominają także pamiątkowa tablica i głaz ustawiony nieopodal jego domu.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...