Jeden z amerykańskich krytyków napisał, że „Tajemnica Filomeny” to nienawistny atak na katolików.
Nie wiem, czy film Frearsa jest atakiem nienawistnym, ale z pewnością w sposób bardziej przemyślany i wyrafinowany uderza w katolickie pryncypia niż otwarcie ziejąca nienawiścią propagandowa produkcja. Tym bardziej że bohaterką jest osoba, która mówi o sobie, że jest katoliczką. Jednocześnie katolickie wychowanie zrobiło z niej ofiarę. Sprawiło, że odebrano jej dziecko i zmusiło przez lata do życia w poczuciu winy. Nie będę opowiadał treści filmu, bo obecnie jest już powszechnie znana. Zaczęło się od artykułu w prasie „Kościół katolicki sprzedał moje dziecko”, który zwrócił uwagę Coogana. Z tej inspiracji powstał film.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...