Nabożeństwa trzech obrządków w jednej świątyni. To jest możliwe tylko na pograniczu.
W Owczarach oraz Zdyni katolicy, unici i prawosławni korzystają z tej samej świątyni. W niedziele i święta przez cały niemal dzień rozbrzmiewa ona pieśniami wykonywanymi po polsku, ukraińsku lub rosyjsku, a nawet w języku staro-cerkiewno-słowiańskim. Te i wiele innych informacji zawiera mały album, przygotowany przez Zofię i Mariusza Bajków, towarzyszący wystawie „Cerkwie pogranicza” prezentowanej w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. dr. Michała Marczaka w Tarnobrzegu.
Na ekspozycji znalazły się 23 rysunki autorstwa Mariusza Bajka, artysty ze Stalowej Woli, który utrwalił na nich piękno drewnianych unickich i prawosławnych cerkwi, rozsianych po Beskidzie Sądeckim, Beskidzie Niskim oraz Bieszczadach. Odkrywanie, zwiedzanie, a następnie odszukiwanie historii poszczególnych świątyń, wzniesionych przed wielu laty przede wszystkim przez Łemków i Bojków, stało się ich wspólną pasją.
Swoją wiedzą dzielą się podczas wernisaży, spotkań z mieszkańcami regionu, a także z widzami lokalnej telewizji w Stalowej Woli, która nakręciła cykl programów dokumentalnych z udziałem Mariusza Bajka, wzorowanych nieco na słynnym „Piórkiem i węglem” z prof. Wiktorem Zinem.
W Tarnobrzegu, omawiając dzieje części z prezentowanych cerkwi, ich charakterystyczną bryłę, całą niezwykle bogatą symbolikę, nie szczędzili również interesujących podań z przeszłości, jak choćby związanego ze świątynią w Radrużu.
Historia Marii Dubniewiczowej, pięknej żony radruskiego wójta, warta jest sfilmowania. Kiedy w 1672 r. Tatarzy oblegli cerkiew w Radrużu, by ocalić ludzi szukających schronienia za otaczającymi ją murami obronnymi oraz samą świątynię, oddała się do niewoli. Wzięta w jasyr, trafiła na targ niewolników i zakupiona powędrowała do Stambułu.
Los jednak był dla niej łaskawy, trafiła bowiem na człowieka bogatego, który otoczył ją wszelkimi dobrami i miłością. Dopiero po 27 latach zwrócił jej wolność, a na drogę wyposażył w złoto.
Po powrocie do Radruża z części daru opłaciła remont cerkwi, w której po śmierci znalazła wieczny spoczynek.
Wystawa w tarnobrzeskiej bibliotece będzie czynna do końca kwietnia.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.