Niebo pachnące drewnem

Walczą, modlą się i świętują, przekazują wieści, podtrzymują koronę Maryi i chodzą po drabinie. W podnamysłowskiej świątyni znajdziesz prawdziwy przewodnik po anielskiej działalności.

Kościół w Michalicach, obchodzący niedawno 400-lecie swojego istnienia, można „czytać” godzinami. Co prawda wiele kart „księgi” jest nieco wyblakłych – polichromie na ścianach i stropie czekają na renowację – ale i tak uwieczniona na deskach opowieść wciąga po uszy.


– Aniołów mamy tu rzeczywiście dużo – mówi proboszcz ks. Grzegorz Laszczyński. Przedstawieni są w scenach ze Starego i Nowego Testamentu. Malowidła ukazują zwycięstwo wodza Bożych zastępów nad smokiem, anioła wyrzucającego Adama i Ewę z raju, drabinę ze snu Jakuba, po której wędrowali mieszkańcy nieba. Gdzie indziej wysłannik Pana powstrzymuje Abrahama przed zabiciem Izaaka, inny wyprowadza Lota z Sodomy, następny towarzyszy niewolnicy Hagar na pustyni.

Skrzydlate duchy prowadzą do walki wojska Machabeusza. Aniołów zobaczysz przy Zwiastowaniu, obok smacznie śpiącego św. Józefa, przy żłóbku. Podtrzymują chrzcielnicę, świeczniki, łopoczą skrzydłami w ołtarzach i na drzwiach. Jedna ze scen ukazuje ich, jak cieszą się z nawrócenia grzesznika.

– Do niedawna kościół nie był zbyt znany. Nawet mieszkańcy nie zdawali sobie sprawy z jego piękna, zwłaszcza że wnętrze świątyni było bardzo ciemne. Gdy ks. Stefan Dombaj, jeden z poprzednich proboszczów, zatroszczył się o oświetlenie, oczom parafian ukazały się niezwykłe malowidła – mówi ks. G. Laszczyński. Dodaje, że przez długi czas były ukryte – na stropie zamalowane farbą, na ścianach pokryte gliną. Być może dzięki temu przetrwały.

– Obecnie zagląda tu coraz więcej turystów, często na rowerach. Jadąc nad Zalew Michalicki, odwiedzają naszą świątynię.


Goście zachwycają się także bujną zielenią wokół kościoła. Warto dodać, że michalicki kościół uznawany jest przez znawców za prawdziwą perłę drewnianej architektury, naznaczoną rysem polskości. Jej wyrazem jest m.in. herb Rzeczypospolitej Obojga Narodów, umieszczony wśród polichromii na stropie.


Przetrwała zawieruchy

Michalicka świątynia została wzniesiona w 1614 r. z inicjatywy ks. Georga Brzoski, który objął parafię w 1592 r. Budowniczym był cieśla Miller ze Starego Miasta. Ks. Brzoska ufundował też między innymi polichromie na stropie prezbiterium; później pojawiły się malowidła na ścianach. W 1647 r. kościół sprofanowały wojska szwedzkie. Niezwykłą osobą w nowszych dziejach parafii był ks. Roman Kubis. Został proboszczem w 1904 r. i funkcję tę pełnił blisko sześćdziesiąt lat, troszcząc się o świątynię w czasach obu wojen światowych, a następnie w okresie PRL.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości